Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz
243
BLOG

Polskie zwierciadła

Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz Polityka Obserwuj notkę 0

 

  Przegląda się, kto może, w kolejnym. A zajęcie to swoistą ma cechę i znamiona porównawcze przyjmuje. Z lustrem, jakimkolwiek, mu często (zawsze?) nie po drodze.

  Prezydent przyjedzie. Tak, ten sam, który terrorystę (nieuzbrojonego?) zabić kazał. Samoloty amerykańskie nam (dwa?) w prezencie przywiezie. Ważni będziemy. Przez chwilę i naszym zdaniem. Oddech wielkiego Białego Domu na wieś naszą spłynie. Gierek z Jaruzelskim go także znali. Może nie uskrzydla (zaraz), ale jak zadowala.

  Przeglądać się, jak w zwierciadle, również moje rodzinne miasto w samym jego centrum od rana próbuje. Ale próżne to próby, gdy wielokondygnacyjna tafla szklanej konstrukcji wejścia głównego międzynarodowych (podobno?) targów w brudzie i kurzu od miesięcy tonie. I nic tu radosne promienie wiosennego dnia, gorącej jak lato wiosny, nie zmienią. Zmieniać próbują za to kolejne rankingi. W nich włodarze mego rodzinnego miasta w czołówce i dobrze (jak zwykle?) się mają.

  A skoro już o włodarzach.

  Prze(y?)glądanie się piłce polskiej (ligowej) ma się także dobrze. I odwrotnie proporcjonalnie do samej piłki. Zaszczytne (?) miejsce (już?) na początku ósmej dziesiątki piłkarskich nacji świata nie wywołuje naszego (nawet) zaniepokojenia. A brać kibiców (tak zwanych?) po mordzie i nie po przysłowiowej się znowu chętnie pookłada. Okazja wkrótce kolejna nadejdzie. Chleba i igrzysk dostatek włodarze gwarantują. Lustra im nie są potrzebne. Samopoczucie dobre mają (od lat?) zagwarantowane.

  Zwierciadło historii znajomy redaktor lokalnego miesięcznika mi nagle proponuje. Przypominając, że właśnie dziewięćdziesiąt lat minęło, gdy (i mój dziadek) Powstańcem Śląskim był. Gdyby (jeszcze) żył, miałby dzisiaj... sto dwanaście lat. I tak pochylam wraz z nim (bliskim, a dalekim) swe czoło nad medalami i odznaczeniami od lat uśpionymi w mej rodzinnej bibliotece. "Jesteśmy im to winni", mówi redaktor. A ja myślę o zwierciadłach odległych czasów, wojen, powstań, obozów i aresztowań. Przeglądanie się w ich blasku jest w nas tak przecież na co dzień obecne. Im bardziej częste, tym bez jakiegokolwiek znaczenia.

  Rocznicą z Moskwy i (także) z Mińska znowu i jak co roku zapachniało. Ach, co to był (znowu) za... bal (?). Paradne wojska, szczęśliwi weterani, krok uroczysty, reprezentacyjne czapki, oficjalnie ku pomnikom w zadarciu wzniesione. I szczęśliwi władcy ludowi swe widowisko prezentujący.

  Zwierciadło nasze historii (najnowszej) nadal Jaruzelskim, (jak czkawką?) towarzyszom się po lewej stronie polit - krajobrazu bez przerwy odbija. Raz Cimoszewiczowi ("to człowiek honoru"), raz Napieralskiemu ("To jeden z architektów Okrągłego Stołu, jednej z najmądrzejszych, pokojowo przeprowadzonych zmian w historii Polski").

  Kwity (prywatnych?) bibliotek generała niejedną jeszcze zawierają tajemnicę. O wielkość generała dbając w ustach towarzyszy.

  Bowiem...

  Zwierciadło nasze nam niepotrzebne i tu nie zagości.

My wiemy lepiej. My lepsi jesteśmy. I "zdradzeni o świcie".

Od zawsze.

Grzegorz Ziętkiewicz Utwórz swoją wizytówkę Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. W okresie 1980 - 81 redaktor prasy NSZZ "Solidarność" ZR Wielkopolska w Poznaniu, internowany 13. 12. 1981. Na emigracji w RFN 1983 - 97. Były berliński korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz korespondent paryskiej "Kultury". Autor periodyków (nakładem władz Miasta Berlina) o historii i współczesności Polaków w Niemczech i w Berlinie. W latach 90. współpraca dziennikarska z tygodnikiem "Wprost", "Rzeczpospolitą" "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą" oraz I PR. Obecnie autor cyklicznego programu o tematyce polsko-niemieckiej na antenie Radia Merkury Poznań. <a

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka