A niedźwiedź w lesie. Ziobryści i Gowinowcy dostąpili łaski rozmowy z PIS-em i nie posiadają się z radości. Wspólnie wybierali nowego premiera, który by spełniał ich oczekiwania. SP już dawno koczowała na wycieraczce prezesa Kaczyńskiego, który dotąd był nieugięty. Teraz zwietrzył szansę i łaskawie dopuścił do siebie SP. W stonowanym wystąpieniu pani Kępy widać, że to dla nich doniosła chwila. Bo przecież grozi im niebawem zniknięcie ze sceny politycznej. A przyklejając się mocno do PIS-u i usłużnie dogadzając prezesowi mają szansę na utrzymanie się na powierzchni- oczywiście, jeśli prezes będzie łaskaw.Gowin obiecał przekabacić swoich zaufanych posłów z koalicji rządzącej- tak oznajmił pan Błaszczak. Ciekawe, że nie przekabacił w kampanii do europarlamentu...:) Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale wielkich perspektyw przed tym przedsięwzięciem nie widzę tak jak przed każdym przedsięwzięciem prezesa.No, może tylko SP i Gowin skorzystają przyklejając się do PIS-u.