Prezydentem Międzynarodowego Związku Spółdzielczego od 2009 roku jest Pani Pauline Green. Gościła ona wiele razy w Polsce. Zawsze broniła interesów polskiej spółdzielczości. Ustąpi ona z tego stanowiska w dniu 13 listopada 2015 r., w czasie trwania Zgromadzenia Ogólnego MZS w Antalyi (Turcja).
Rezygnacja w połowie kadencji z tej zaszczytnej funkcji budzi spekulacje. Pani Prezydent nie wygląda na osobę chorowitą. Skoro należy wykluczyć względy zdrowotne, to bardziej prawdopodobna jest teza, że przyczyną jej rezygnacji jest upadek Banku Spółdzielczego, który finansował Międzynarodowy Związek Spółdzielczy, w tym stanowisko Prezydenta MZS.
Prawdopodobnie nowym Prezydentem MZS zostanie kandydat z Ameryki Łacińskiej. W ostatnich latach w modzie jest szczególnie Argentyna.
Na marginesie należy zauważyć, że trudny okres przeżywają w naszym kraju nie tylko spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, ale także cały sektor bankowości spółdzielczej, którego udział w rynku bankowym jest wielokrotnie wyższy od udziału sektora SKOK-ów.
Tak naprawdę kryzys sektora banków spółdzielczych może wywołać znacznie dalej idące konsekwencje od kryzysu sektora SKOK-ów, o którym tak głośno od dłuższego czasu.
Pod koniec 2016 roku odbędzie się w naszym kraju VI Kongres Spółdzielczości, który wyłoni nowe Władze polskiej spółdzielczości na kolejne 4-lata. Czy nastąpią długo oczekiwane zmiany zarówno w Zarządzie, jak i Zgromadzeniu Ogólnym Krajowej Rady Spółdzielczej? O tym zdecydują jednak polscy spółdzielcy, a nie politycy.
W mojej ocenie największym sukcesem aktualnych Władz KRS jest fakt, że spółdzielczość polska jeszcze w ogóle istnieje. Osiem lat rządów Platformy Obywatelskiej to był bardzo zły okres dla spółdzielczości. Czas na zmiany.
