Liberte Liberte
623
BLOG

Piotr Niemczyk: Terroryści zza Odry

Liberte Liberte Polityka Obserwuj notkę 4

Według raportu amerykańskiego Departamentu Stanu, RFN jest jednym z nielicznych państw na świecie, w którym ryzyko ataków terrorystycznych rośnie. Taką opinię potwierdzać może niedawna likwidacja czteroosobowej islamskiej grupy terrorystycznej. Jednakże niemiecki Trybunał Konstytucyjny i wymiar sprawiedliwości ocenia, że analizując realnie skalę zagrożeń, nie ma powodu do nadmiernej ingerencji w prywatność i inne wolności obywatelskie. Pomimo ograniczeń nic nie wskazuje na to, żeby BKA straciło na skuteczności.

Czteroosobowa bojówka imigrantów z Syrii (przybyłych do Europy w większości w 2014 roku), planująca podobno przeprowadzenie zamachu w Dusseldorfie, została zlikwidowana w RFN w ostatnich dniach maja. Grupa składała się z czterech mężczyzn, w tym pirotechnika Frontu Al.-Nusra (powiązanego z Al.-Kaidą, współpracującego też sporadycznie z Państwem Islamskim). Zamach miał polegać na ostrzelaniu przypadkowych osób na starym mieście w Dusseldorfie, po wywołaniu paniki przez dwóch zamachowców samobójców. Sprawców aresztowano dzięki współpracy ze służbami francuskimi, po zatrzymaniu jednego z nich w lutym na terenie Francji. Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przypomina, że wcześniej na terenie RFN – pomiędzy rokiem 2000 a 2015 udało się udaremnić przynajmniej 12, przygotowywanych przez radyklanych wyznawców islamu, zamachów terrorystycznych.

Zdaniem amerykańskiego Departamentu Stanu (w ogłoszonym 2 czerwca raporcie za 2016 rok: http://m.state.gov/md257516.html) Niemcy są jednym z nielicznych krajów, w którym zagrożenie rośnie. Przede wszystkim ze względu na aktywność rodzimych organizacji ekstremalnych (zarówno lewicowych, jak i prawicowych). Niemniej jednak amerykańscy analitycy wskazują na to, że szacunkowa liczba obywateli niemieckich walczących w Syrii wynosiła 760, z których około 250 już powróciło. Wyliczają także 8 postępowań sądowych związanych z aktywnością skrajnych grup islamskich. Jedno postępowanie dotyczyło zakazu działania radykalnej organizacji, a pozostałe członkostwa w związkach terrorystycznych lub udziału w ich finansowaniu (jeden z wyroków dotyczył Polki, skazanej na 3 lata i 9 miesięcy więzienia za organizowanie pomocy finansowej dla Państwa Islamskiego, w szeregach którego walczył jej arabski mąż).Na tle reszty świata wypada to raczej źle: liczba zamachów w ogóle zmniejszyła się z 13 482 w 2014 do 11 774 w 2015 roku, a liczba zabitych z 32 763 do 28 328. Najczęściej wykonywane były zamachy bombowe (52%), a w około połowie zdarzeń nie było żadnych ofiar.

Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy BKA z policją francuską rozpracowywały bojówkę syryjską, rozbito siedmioosobową polsko-rosyjską grupę specjalizującą się w przestępstwach transgranicznych. Głównie w przerzucaniu przez granice kradzionych samochodów ciężarowych. Zwalczanie tego rodzaju procederu jest jednym z priorytetów służb niemieckich. Ze względu na wykorzystywanie przez przemytników ludzi i potencjalnych terrorystów szlaków stosowanych przez transgraniczną przestępczość niemieckie służby wiele nacisku położyły na rozpracowanie tych tras. Służy temu koordynowany przez BKA międzynarodowy projekt „Internal Security”, w ramach którego zatrzymana została polsko-rosyjska organizacja. W zainteresowaniu projektu znalazło się 1900 osób.

Bundeskriminalamt

Niemiecki Trybunał Konstytucyjny, w kwietniu br. – a więc już po zamachach Brukseli – orzekł, że niektóre przepisy uchwalonej w 2009 roku ustawy o Bundeskriminalamt, są niezgodne z federalną konstytucją. Obawy Trybunału budziła m.in. możliwość przekazywania służbom zagranicznym danych o obserwowanych osobach i wykorzystywania przez służby informacji operacyjnych bez niezależnej kontroli.

Możliwości operacyjne, ograniczone wyrokiem TK, stały się przedmiotem tzw. pakietu antyterrorystycznego, skierowanego 31 maja przez niemiecki rząd do Bundestagu. Znalazły się w nim przepisy pozwalające na: przekazywanie danych o obserwowanych osobach poprzez tworzenie wspólnych baz danych z innymi państwami Europy i NATO (wątpliwości Trybunału budziło przekazywanie ewentualnych informacji o uciekinierach państwom nie szanującym praw człowieka), zezwalające na infiltrowanie grup przestępczych (takich jak te objęte projektem „Internal Security”, w szczególności zajmujących się przemytem ludzi) przez agentów „pod przykryciem”, a także nakładające dodatkowe procedury weryfikacyjne na sprzedawców telefonicznych i internetowych kart prepaid.

Porównując te projekty do regulacji obowiązujących w Polsce wydaje się, że Niemcy mające – dużo większy niż w Polsce – problem z terrorystami i stosowaniem przemocy w życiu publicznym, dużo ostrożniej podchodzą do naruszania prywatności w imię bezpieczeństwa.

Polskie przepisy o kontroli operacyjnej pozwalają na instalację podsłuchu, przechwytywanie maili i kontrolę korespondencji tylko za zgodą sądu (chociaż projekt ustawy antyterrorystycznej przewiduje likwidację tej kontroli wobec cudzoziemców). W Niemczech możliwość wykorzystania informacji wrażliwych przez służby wymaga dodatkowej kontroli niezależnej instytucji.

Możliwości działania „pod przykryciem” przez polskie służby – inaczej niż w RFN – są praktycznie nieograniczone jeżeli chodzi o zbieranie informacji, natomiast w przypadku tzw. „zakupów kontrolowanych” i „kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej” pozwalają na zwalczanie każdej formy przestępczości zorganizowanej i terrorystycznej bez względu na to co jest bezpośrednio przedmiotem przestępstw i czy ma charakter transgraniczny czy nie.

Z kolei obostrzenia dotyczące prepaidów – dopiero proponowane w Polsce – dotyczą nie tyle obowiązku rejestracji kupujących (bo ta obowiązuje w RFN od wielu lat) ile dodatkowej weryfikacji danych podawanych przez klienta.

Charakterystyczne, ze niemieckie służby kryminalne i antyterrorystyczne działają nie na podstawie specjalnych ustaw dedykowanych konkretnym problemom, tylko na podstawie kompleksowych przepisów regulujących ich uprawnienia – przede wszystkim ustawy o Bundeskriminalamt. I chociaż w RFN rejestruje się rocznie ok. 200 tys. przestępstw z użyciem przemocy reakcją państwa jest nie sięganie po dodatkowe uprawnienia, tylko po dodatkowe, dobrze wyszkolone kadry.

 

Tekst ukazał się pierwotnie na portalu Liberté! - niezależnego liberalnego magazynu społeczno-politycznego. Zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej oraz zachęcamy do prenumerowania kwartalnika w druku.

Liberte
O mnie Liberte

Nowy miesięcznik społeczno - polityczny zrzeszający zwolenników modernizacji i państwa otwartego. Pełna wersja magazynu dostępna jest pod adresem: www.liberte.pl Pełna lista autorów Henryka Bochniarz Witold Gadomski Szymon Gutkowski Jan Hartman Janusz Lewandowski Andrzej Olechowski Włodzimierz Andrzej Rostocki Wojciech Sadurski Tadeusz Syryjczyk Jerzy Szacki Adam Szostkiewicz Jan Winiecki Ireneusz Krzemiński

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka