Żyjemy w ciekawych czasach, względność (prawie wszystkiego) w niektórych środowiskach, dochodzi do granic absurdu (niektórzy twierdzą, że ta granica już dawno została przekroczona). Niedawno było głośno o parach ze Stanów, które koniecznie chciały mieć dzieci na swój obraz i podobieństwo. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby zainteresowani nie byli obciążeni poważnymi defektami. Jedna z par to karły, druga głuchoniemi. Zwykle tacy rodzice modlą się o to, aby ich dzieci były całkiem zdrowe, ale nie w tym przypadku. Manipulując procesami rozrodczymi, głusi zażyczyli sobie dzieci, całkowicie odciętych od świata dźwięków, a karły odrzucenia wszystkich zdrowych zarodków i wszczepienia dopiero takiego, który będzie jak oni. Bulwersujące? Chyba coraz mniej. Ludzie ci, przekonując lekarzy do swoich racji, twierdzili z pełnym przekonaniem, że są przecież całkiem normalni, że nie są w żaden sposób gorsi od innych, są tylko inni i życzą sobie uwzględnienia ich punktu widzenia. W jednym niewątpliwie mają rację, posiadają takie same prawa jak wszyscy inni ludzie, a ich ludzka godność nie może być w żaden sposób kwestionowana. Nie ulega jednak wątpliwości, że są dotknięci (jednymi z wielu) defektami, których celowe powielane doprowadziłby społeczeństwo do degeneracji.
Podobnie jest z homoseksualizmem. Niezależnie od tego, jak bardzo będzie się zaklinać rzeczywistość, jak wielu wpływowych ludzi będzie powtarzać te zaklęcia i w końcu jak bardzo zdeformuje się prawo i zmanipuluje opinię publiczną, fakt pozostanie faktem: homoseksualizm NIE JEST normą. To całkowicie ludzkie, że komuś dotkniętemu defektem, trudno się z tym pogodzić. Trudno tym bardziej, jeśli należy do osób (przecież to oczywiste że wśród homoseksualistów tacy się zdażają) wybitnie inteligentnych, zdolnych, bogatych, mających wysoką pozycję w społeczeństwie, czy duże wpływy polityczne. To co dawniej było oczywiste, także dla homoseksualistów, którzy chcieli tylko jednego, aby zostawić ich w spokoju, a ich seksualność traktować jako sferę prywatną, teraz w nowych czasach staje się względne. Część ludzi dotkniętych homoseksualizmem znalazła cudowne lekarstwo. Trzeba doprowadzić do tego, żeby poprzez masową propagandę, oraz odpowiednie naciski na środowiska naukowe i państwo, poprzez stanowione prawo, uznały one tego typu przypadłość za normę. Wtedy zostaną natychmiast w cudowny sposób "wyleczeni". W tak cudowny sposób, że okaże się że tak naprawdę zawsze byli normalni, może nawet bardziej normalni niż hetero. Niektórzy zdają się niedwuznacznie twierdzić, że zawsze obecny w historii homoseksualizm, teraz zaczyna rozkwitać na skutek prawdziwego postępu, sugerując, że jest jak najbardziej pozytywnym elementem rozwoju ludzkości, a może nawet wyższym jego stadium.
