Jacek Kocinski Jacek Kocinski
738
BLOG

Romaszewski, Seredyński, Czuchnowski, Pyzol

Jacek Kocinski Jacek Kocinski Polityka Obserwuj notkę 8

Kaśka Pyzol napisała dzisiaj tekst, w którym znalazłem linka, pod którym przeczytałem m.in. taką informację:

**Przed sądem kończy się właśnie proces o dwa miliony złotych odszkodowania i zadośćuczynienia, których były prezes Wydawnictw Naukowo-Technicznych żąda za skutki niesłusznego zatrzymania i aresztowania we wrześniu 2009 r. [Gazeta Wyborcza.pl] **

Natychmiast przypomniał mi się proces sądowy o inne odszkodowanie:

** Romaszewski wnosił o 85 tys. zł odszkodowania i „stosowne” zadośćuczynienie. (…) Przedstawicielka prokuratury nie miała wątpliwości, co do zasadności wniosku, bo Romaszewski spędził 24 miesiące w więzieniu i wniosła o przyznanie mu za to 96 tys. zł zadośćuczynienia. Zarazem wniosła o oddalenie jego wniosku o odszkodowanie wobec „braku szkody majątkowej”. Sam Romaszewski uznał, że taką szkodę poniósł.

Sąd uznał, że Romaszewskiemu z powodu doznanych krzywd należy się wyższe zadośćuczynienie niż zwykle przyznawane w takich sprawach. Sąd za każdy miesiąc więzienia przyznał mu 8 tys. zł, choć z reguły jest to od 3 do 5 tys. Jako powody sędzia Ewa Jethon wymieniała, oprócz rozłąki z rodziną, także silną „presję psychiczną ze strony władz ws. amnestii”.

Uzasadniając przyznane odszkodowanie, sędzia powiedziała, że składa się na nią wyliczona przez sąd na podstawie średniej krajowej kwota, jaką Romaszewski mógłby zaoszczędzić, gdyby go nie uwięziono.Sąd uznał, że powinno to być 2 tys. zł za każdy miesiąc więzienia. Sąd podkreślił, że uniemożliwiono mu zarówno powrót do PAN, jak i wyjazd na stypendium do USA. [wPolityce.pl] **

Nieco poszukałem i znalazłem inny jeszcze tekst:

** – Ci, którzy mnie skrzywdzili, mają się świetnie, a ja jestem na dnie - mówił wczoraj przed sądem były prezes Wydawnictw Naukowo-Technicznych. Trzy lata temu CBA zatrzymało go za korupcję. Dziś oczyszczony z zarzutów domaga się 2 mln zł zadośćuczynienia. Bogusław Seredyński – 56 lat, inżynier fizyki technicznej, bezrobotny. Tak przedstawił się sądowi bohater afery, która pod koniec września 2009 r. przetoczyła się przez wszystkie media. (…) Opisywał celę ze stale włączonymi reflektorami, w której trzymano go przez trzy dni.

Domaga się 1,5 mln zł zadośćuczynienia i ponad 500 tys. zł. odszkodowania za straty moralne i materialne. (…) To, że pieniądze otrzyma, wydaje się pewne. Jest tylko kwestia kwoty. Na początku rozprawy sędzia Piotr Gąciarek podkreślił: – To, że został pan oczyszczony z zarzutów, jest bezdyskusyjne. Tu musimy ocenić, jakie były szkody, które poniósł pan w wyniku tej sprawy. [artykuł Wojciecha Czuchnowskiego w Gazecie Wyborczej z 19.09.2012]  **
Mimo wielu wysiłków i starań nie udało mi się odnaleźć żadnego tekstu na temat wypowiedzi Wojciecha Czuchnowskiego odnośnie wysokości odszkodowania uzyskanego przez Zbigniewa Romaszewskiego. Być może takiej nie było, albo ja nie potrafię jej odnaleźć. Postanowiłem więc cierpliwie poczekać, ale w zasadzie nie na taką wypowiedź Wojciecha Czuchnowskiego. Bo po co mi ona? Poczekam na coś innego, a mianowicie na zakończenie procesu pana Seredyńskiego i ogłoszenie wyroku w sprawie odszkodowania oraz zadośćuczynienia. Może będzie to odszkodowanie trzykrotnie wyższe niż to, o które wystąpił, bo przecież tak może zadecydować sąd. Prawda? Tak przecież zadecydował sąd w sprawie Zbigniewa Romaszewskiego. Być może pan Seredyński otrzyma 1,5 miliona złotych albo nawet więcej.

I wówczas poczekam na coś jeszcze innego. Na zupełnie coś innego. A mianowicie na komentarze dotyczące wysokości odszkodowania tych, którzy krytykują obecnie przyznanie przez sąd odszkodowania Zbigniewowi Romaszewskiemu. Zżera mnie bowiem ciekawość, co oni wówczas powiedzą. Wiem, że na pewno odpadnie im jeden argument, to pewne jak w banku, że im odpadnie ten argument. A jaki? Ano taki, że pan Bogusław Seredyński nie jest z PiS.

 

 

 

A jaki mam być? 1. Gdy przyszedłeś z wizytą nie obrażaj innych gości; umiej się zachować. 2. Wybierz formę zwracania się do innych sam stosując ją wobec nich; nie wywołasz nieporozumienia, gdy zwracać się oni będą do Ciebie tak jak Ty do nich. 3. Staraj się w rozmowie publicznej nie używać wulgaryzmów; zachowaj je na rozmowy z kolegami przy piwie. 4. Jeśli sam siebie nie potrafisz szanować, to nie licz na to, że inni Cię uszanują; pamiętaj: szanuj bliźniego swego jak siebie samego. 5. W dyskusji ważne są merytoryczne argumenty; zwrot „jesteś głupi” to nie argument.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka