Jarecczak Jarecczak
272
BLOG

Lex Nożyce

Jarecczak Jarecczak Polityka Obserwuj notkę 7
 

 To nawet nie było uderzenie w stół, raczej tego stołu delikatne dotknięcie. Przeczytałem tekst Bogusława Chraboty w świątecznej Rzepie.

 Tekst osobisty, umiarkowanie emocjonalny, który doskonale można odczytać jako apel o uspokojenie emocji, co akurat nie powinno dziwić pierwszego listopada.

Proszę o spokojną lekturę tekstu pana Chraboty a następnie repliki Antoniego Macierewicza.
 
 
Dopisując Chrabotę do listy służących złu zaprzańców, pan poseł znalazł w jego tekście coś, czego w żaden sposób nie mogę się dopatrzeć. Jeśli zaś chodzi mu, a wszystko na to wskazuje, o poniższy fragment;
 
 
Ale najbardziej boli, że sami nie macie głosu w swojej sprawie, że decydują za was jacyś rozhisteryzowani pełnomocnicy, mecenasi, eksperci, samozwańczy profesorowie, awanturnicy, polityczni cwaniacy”
 
 
Udało się szefowi Zespołu Parlamentarnego potwierdzić prawdziwość przywołanego w tytule przysłowia. Przyjmując zaś, że Chrabota miał złe intencje i swoim tekstem zastawił pułapkę to Macierewicz wpadł w nią z rozkoszą, przed wpadnięciem ogłaszając to całemu światu.

 Tekst w Rzepie był do momentu interwencji szanownego posła zupełnie niezauważalny. Ot 20 komentarzy, trochę czułostkowości i tyle.
 
 
Rozumiem, że gdy pan Macierewicz maszeruje chodnikiem, a ktoś po drugiej stronie szosy krzyknie – E, wariat! – On się odwraca i wypatruje, kto go woła? 
Ile trzeba cierpliwości, mój Boże!
 
Jarecczak
O mnie Jarecczak

przeciętny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka