Można na kogoś krzyczeć, coraz głośniej, aż ten ktoś ma dość i się odwinie. Reakcję tę widać obecnie w społeczeństwie. Nie byłoby dobrze, gdyby się to zradykalizowało.
Lewica u podstaw dbająca o sprawy socjalne każdego człowieka zradykalizowana przez Marksa doprowadziła do fanatyzmu, wielkiej ludzkiej tragedii i miliony ofiar. Hasło lewackiego makaroniarza "kultura głupcze" z początku 20go wieku znalazło się u nas nawet dziś w TVP2. Hasło to udoskonalali młodzi socjolodzy ze szkoły frankfurckiej zafascynowani rewolucją w Rosji. Ciekawe dlaczego przed Hitlerem uciekli do Ameryki a nie do Rosji Sowieckiej?
Lewicowe idee w latach 60-tych przeszły anarchizację i przerodziły się w coś, co dziś trzeba nazwać lewackim "róbta co chceta". Wszystko inne, co tego zabrania, jak naród, rodzina czy kościół, jest bee i musi być zwalczane. Siły zwalczające to obecnie potężne Lobby w Unii Europejskiej a ich szarym eminencją jest Daniel Con Bendit, były wychowawca w przedszkolu, który w niemieckiej ZDF opisywał przeżycia z 5-cio letnią dziewczynką.
W Polsce wielką rolę w propagowaniu lewactwa odgrywa "Krytyka polityczna" hojnie dotowana przez obecny Rząd. Walcząc o prawa kobiet nie porusza kwestii pornografii czy prostytucji, ponieważ jest to ujęte nie tylko w prawie do samo-ustanowienia płci ale i wolności seksualnej.
Różnice między Lewicą a Lewactwem widoczne były podczas konfliktu w sejmie między Millerem a Palikotem. Dziś, w walce o byt oboje się łączą. Żal mi Millera, bo to jego ostateczny upadek.
