JurgenStolz JurgenStolz
64
BLOG

Sądy jednak moga być sprawne.

JurgenStolz JurgenStolz Polityka Obserwuj notkę 4

Kampania wyborcza pędzi coraz szybciej, tak szybko, że już trudno nadążyć za kolejnymi jej odsłonami. Tryb wyborczy procesów sądowych tylko podkręca to szaleńcze tempo do tego stopnia, że niezawisłe sądy już niedługo zaczną wydawać wyroki nawet przed zapoznaniem się z aktem oskarżenia. Tak jak pani sędzina Małgorzata Niezawisła Perdion-Kalicka, która już po 2 godzinach po przesłuchaniu Bronisława WSI Error Komorowskiego miała tak obszerne uzasadnienie, że musiała je odczytywać kilkadziesiąt minut. Wygląda więc na to, że jak niezawisła sędzia chce, to i potrafi – tym bardziej, że wobec pozwanego nie warto stosować jakichś nadmiernie wyszukanych uzasadnień, wystarczy z-kserować poprzednie i zmienić tylko datę. Rację miał Bronisław Komorowski, że jak niezawisłą sędzinę odpowiednio rozgrzać, to wykona zamówienie na właściwy wyrok w podskokach.

Sporo tych rozgrzanych sędzin muszą mieć w tych niezawisłych sądach, bo to nie tylko pani Matlak, znana z pryncypialnej obrony zasad współżycia społecznego, które to zasady pani Matlak zdefiniowała jako oddawanie należnej czci Adamowi Michnikowi i bezkrytycznie, ale i pani sędzia Bożena Chłopecka własną piersią broniła czci i honoru Adama Michnika w procesie przeciw PiS-owskiemu siepaczowi Wassermanowi. W takim towarzystwie wyrok nie mógł być inny niż taki, jaki zamówił zleceniodawca, który zresztą, ustami pani ministerski Kopacz ogłaszał jego sentencję na korytarzu, zanim jeszcze sąd ją odczytał na sali sądowej.

W poprzednim wpisie zastanawialiśmy się, jaką metodę przyjmie niezawisły sąd, po skierowaniu przez Sąd Apelacyjny sprawy do do ponownego rozpatrzenia: czy na „rympał”, jak pani Matlak, nie rozpatrując dowodów obrony, czy „na głupa”, jak sędzia Solecka w sprawie Tysiąc vs. Gość Niedzielny, łamiąc zasady logiki. Wygląda na to, że pani Małgorzata Perdion-Kalicka, przewodnicząca składu orzekającego twórczo połączyła obie metody dowodząc w orzeczeniu, że jeśli ktoś stwarza innym możliwość jakiegoś działania, to jednocześnie nie chce, aby ktoś z tej możliwości korzystał. Taka wykładnia wzrusza nas poważnie, gdyż podobne postępowanie obserwowaliśmy jedynie u osób chorych psychicznie lub przynajmniej mających poważny deficyt umiejętności łączenia przyczyn i skutków w jeden ciąg zdarzeń. Jednocześnie pani przewodnicząca starannie pominęła wszelkie wypowiedzi wysokich funkcjonariuszy Partii, na czele z minierską Kopacz i ministrem Gradem, którzy o możliwości prywatyzacji korzyściach z niej płynących mówili otwartym tekstem.

Oczywiście, wyrok niezawisłego sądu w złym świetle stawia Bronisława Komorowskiego, dla ludzi wykształconych tradycyjnie sąd jawi nam Wielkiego Gajowego jako idiotę nie potrafiącego zrozumieć treści programu Partii, który sam napisał. I pewnie taki pogląd moglibyśmy przyjąć, gdybyśmy nie wiedzieli, ze Bronisław Komorowski idiotą nie jest. To fasadowa postać, za którą stoją interesy jego kolegów z dawnych lat, a które to interesy w zakresie „robienia biznesu na szpitalach”, sposób ich realizowania i możliwe dla nich korzyści dobrze wyjaśniła posłanka Platformy Obywatelskiej, Beata Sawicka, a posłowie Drzewiecki i Chlebowski potwierdzili w innym dziale gospodarki.

Zaiste wielka machina stoi za Bronisławem Komorowskim. Już nie tylko ów słynny Komitet Honorowy, już nie tylko sprawdzeni przyjaciele z WSI, nie tylko zaprzyjaźnione telewizje, nie tylko urzędujący premier rządu, nie tylko Siema Jurek...Dziś już także niezawisłe, a jakże, sądy.

JurgenStolz
O mnie JurgenStolz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka