Józef  Wieczorek Józef Wieczorek
875
BLOG

Chińczycy rządzą akademickim światem

Józef  Wieczorek Józef Wieczorek Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 235

Mamy wakacje na uczelniach, ale sezon ogórkowy przerywa jak zwykle ogłoszenie 15 sierpnia rankingu szanghajskiego. Okazuje się, że to Chińczycy rządzą akademickim światem i decydują według swoich kryteriów i posiadanych informacji, na jakim miejscu uplasują światowe uczelnie. Wszyscy na to czekają i nawet nasze media mało interesujące się domeną akademicką, obwieszczają, czym nas Chińczycy obdarzyli. Podobnie jak w ubiegłych latach, raczej miernie. Co prawda wśród tysiąca uczelni świata zdołali zidentyfikować dziewięć naszych, ale głównie w ogonie, a tylko dwie jak zwykle najlepsze (UJ, UW) w piątej setce, co jest pozycją słabą.

Kryteria nie są doskonałe, dane chyba również, i można mieć do rankingu zastrzeżenia, ale te uczelnie z pierwszej setki, no może jeszcze z drugiej, są od lat uznawane za dobre, a te z setek dalszych raczej dalekie od doskonałości. My mamy co prawda Radę Doskonałości Naukowej, ale to się nie przekłada na doskonałość naszych uczelni wśród tych światowych.

Niemniej wielu rozpiera wręcz duma z pozycji naszych uczelni, a rektorzy – zwykle milczący wobec plag akademickich – podczas wakacji składają gratulacje uczelniom (chyba za ich dalekie pozycje rankingowe –sic!). O poziomie dobrych uczelni europejskich nie ma co marzyć. Dystans jest ogromny i żadne reformy, mnożenie uczelni – z nazwy wyższych, naukowców – z nazwy profesorów, nic w tej materii nie zmienia.

Dobrze nie jest i biadolenie, że to skutek naszej biedy, jest niewiarygodne, bo nieruchomości i ich wyposażenie materialne mamy na poziomie światowym, tylko wyników brak. A akademicy walczą jeno o utrzymanie kosztownego, patologicznego status quo i większe jego finansowanie. Gdyby w rankingach zastosowano nasze kryteria doskonałości naukowej – liczba profesorów stanowiących punkt odniesienia dla rangi uczelni – to bylibyśmy w czołówce.

Póki co, u nas chodzi tylko o utrzymanie nieefektywnego systemu, zachowanie plag akademickich i większe wynagradzanie wszystkich nie najlepszych, bo od lat negatywnie selekcjonowanych akademików.

Kojarzony w przestrzeni publicznej z walką o naprawę domeny akademickiej, ujawnianiem plag akademickich i dokumentowania trądu panującego w pałacu nauki 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo