Karolina Nowicka Karolina Nowicka
205
BLOG

Czy w Polsce panuje patriarchat?

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Społeczeństwo Obserwuj notkę 70


Przeczytałam bardzo interesujący tekst, który zapewne w wielu z Was wywoła uczucie dyskomfortu, lecz ja i tak go polecam:

Patriarchat nie jest zły dla kobiet – jest po prostu zły i szkodliwy dla wszystkich. Patriarchat nie jest „męską dominacją”, choć takie uproszczenie krytyki feministycznej było nie do uniknięcia. Patriarchat jest władzą, która rozdziela role. Cała przewaga mężczyzny polega na tym, że jego rola jest uprzywilejowana. Bez wątpienia kobiety mają w świecie mizoginii fatalnie, ale to wcale nie oznacza, że mężczyźni mają się dobrze. Bynajmniej – choć dziewczynki socjalizuje się do bierności, to z chłopcami patriarchat obchodzi się również paskudnie. Ich socjalizacja jest socjalizacją ręki do bata, który mają trzymać.

Czy zgadzacie się z myślą przewodnią tego tekstu, czyli z tym, że patriarchat jest sam w sobie zły, zbędny, niewłaściwy, prymitywny i okrutny dla obydwu płci? Czy zgadzacie się z tym, że nie należy wpychać chłopców i dziewczynki w określone płcią role? Czy zgadzacie się, że nie należy faszerować młodych wizją tradycyjnego społeczeństwa, w którym mężczyzna jest zobowiązany do bycia zawsze silnym macho, a kobieta do bycia niewinną madonną?

Naturalnie zdaję sobie sprawę z tego, iż we wszystkich wielkich cywilizacjach dominował patriarchat. Czy zatem przewodnictwo mężczyzn nie było niezbędne w tworzeniu imperiów? Może. Ale co to za rozwój, co to za postęp, skoro zarówno mężczyźni, jak i kobiety byli zniewoleni głupimi prawami i obyczajami? To już wolę prymitywne ludy, w których panowała jaka taka sprawiedliwość i zdrowy rozsądek. Na szczęście i my, biali i żółci ludzie, doszliśmy do momentu, w którym odrzucamy paskudne wzorce i wkraczamy na ścieżkę wolności, równości i dojrzałości.

Że co? Że niefajnie? Że lepiej, żeby było jak w szariacie? :) Z pewnością wielu tęskni za dawnymi czasami, kiedy baby były podporządkowane chłopom, ale coś mi mówi, że są w mniejszości. :)


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo