Karolina Nowicka Karolina Nowicka
333
BLOG

Dlaczego sterylizacja kobiet jest w Polsce zakazana?

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Społeczeństwo Obserwuj notkę 82


Zadaję tytułowe pytanie, ponieważ nie pojmuję, jak można w cywilizowanym kraju odmawiać niewieście tego typu usługi. Dla celowo ubezpłodnionej delikwentki skończyłyby się strach przed niechcianą ciążą, a tym samym wyeliminowalibyśmy groźbę aborcji. Chyba zależy Wam na życiu nienarodzonych dzieci, prawda? A tylko skończony debil mógłby proponować kobiecie niechętnej dzieciom, by zrezygnowała ze współżycia. Seks oddzielił się od prokreacji i pora to zaakceptować.

Borykamy się w Polsce (oraz całej Europie i Ameryce Północnej) z niespotykanym w skali ludzkości niżem demograficznym. Podwyższenie wieku emerytalnego wydaje się w tej sytuacji koniecznością. Niektórzy zamordyści proponują też określone sankcje dla bezdzietnych. Prędzej czy później przyjdzie nam się zmierzyć z nawałnicą starości przy minimalnej liczbie młodych. Co wówczas? Eutanazja dla każdego, kto nie będzie w stanie samodzielnie funkcjonować? Oby nigdy do tego nie doszło, ale musimy się liczyć z każdym scenariuszem.

A jednak nawet w takiej sytuacji każdy rozsądny człowiek powinien aprobować prawo do sterylizacji na żądanie. Prawa jednostki nie mogą być tłamszone przez interes wspólnoty. Zaś prawo stanowione powinno zostać zmodernizowane, żeby lepiej odpowiadało duchowi naszych „dekadenckich” czasów, kiedy to wiele par (także małżeństw) woli „wychowywać” zwierzątko niż dziecko. Żaden szanujący się człowiek nie rozmnoży się dla dobra społeczeństwa, niezależnie od ofiarowanych mu benefitów. Po co więc zakazywać tak naturalnej w niektórych przypadkach możliwości uniknięcia niechcianej ciąży?


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo