Karolina Nowicka Karolina Nowicka
331
BLOG

Jak uratować dobrą literaturę?

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Rozmaitości Obserwuj notkę 182


Zatwardziali zwolennicy wolnego rynku powiedzą pewnie, że każdy podmiot gospodarczy powinien sobie radzić sam. Jak nie będzie zbytu na jego produkty/usługi, to niech przepada w czeluściach finansowego niebytu. Czy jest to podejście w stu procentach słuszne? Otóż niekoniecznie, jeśli chodzi o kulturę. Przyjrzyjmy się temu problemowi bliżej:

O raporcie Biblioteki Narodowej na temat stanu czytelnictwa wśród Polek i Polaków dużo mówi się w kontekście tej słynnej bariery jednej książki w roku. Magiczna brama, za którą, poniekąd z własnego wyboru, w 2023 roku nie odważyła się zajrzeć ponad połowa z nas. A co się za nią znajduje? Jeśli ktoś spodziewał się jakiejś wielkiej magii, to niestety – czeka go rozczarowanie.

Artykuł mówi o zmaganiach małych wydawnictw z wielkimi „graczami”. Jeśli te drugie wyrzucą z rynku ambitniejszych księgarzy, to literaturę z wyższej półki czeka prawdopodobnie zagłada. Przykro mi to pisać, ale zatriumfuje wówczas przyzwyczajona do intelektualnego chłamu większość, której obojętny jest los spragnionej dobrej lektury mniejszości.

Czy zatem należy ustalić jednolitą pierwotną cenę książki? Czy może jakoś dotować małych przedsiębiorców z tej branży? Zagadnienie jest poważne. Jeśli chcemy uchronić porządną literaturę przed upadkiem, trzeba będzie się chyba pogodzić z ideą gospodarczego interwencjonizmu. A może uważacie inaczej? Może według Was decydujący powinien być głos statystycznego czytelnika? Ja, przyznam, mam mieszane uczucia...

image


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości