Karzo Karzo
253
BLOG

Jeden dzień Marcina

Karzo Karzo Społeczeństwo Obserwuj notkę 7

 Uwielbiam takie historie życiowe, a już z kręgów elitarnych pochodzące to można się uśmiać po pachy. Znaczy się ubaw taki przedni, bo wszyscy zaraz o tym mówią. Te środowiska są tak zdemoralizowane, że czasami nie wiedzą kto i czym im robi dzieci, a potem q... płacz, bo dziecko jest, a matki nie znasz. Bardzo ładnie opisał to Marcin Kącki i to może wstrzymać oddech, jak się czyta. Normalnie to, co Kącki wyprawiał i może jeszcze będzie aktywny, bo szkoda by talent zszedł z rynku medialnego, wyprawia też "teoretyczna"pani Basia z warzywniaka i pan Zdzisiek z obuwniczego.

 Zdzichu przynosi wazelinę, którą  konserwuje obuwie i tu takie numery odpierdzielają na beczce z kapustą i  z gadżetami warzywnymi, że tego nawet Kącki by nie opisał. Dlatego też nie będę opisywał.

 Krótko dodam, że jak wpadnie jeszcze Heniek z alkoholowego i Helenka z mięsnego to na drugi dzień panie mają ból głowy, a panów tak łeb napierdziela, że opisać nikt nie jest w stanie. Zasadniczo nikt do nikogo pretensji nie ma i miły incydent w głębokiej dyskrecji jest trzymany. W środowisku elitarnym takie zwyczaje zakończyłyby się skandalem.  Jak takie elity się spotkają, to nawet w oczy nie muszą sobie patrzeć, bo potrafią po ciemku się rozpoznać. To robi talent i praktyka. I to opisał Kącki i tu wszyscy ubaw mają. Też po pachy.

 Tak więc momenty są, ale czasami coś pójdzie krzywo.  Dokładnie Kącki nie opisał niemiłe, ale jednak zdarzenie z Rogaską więc trzeba trochę fantazji mieć, by ogarnąć temat.  Nie wiem, czy Kącki przytargał do chaty wymienioną Rogaskę, czy sama przylazła, jedno jest pewne, że doszło do pewnych zaburzeń.  Dobrze, że Rogaska osobiście wersję ukazującą jej punkt widzenia rozpropagowała, bo Kącki już by chyba następny tekst musiał pisać.  Jedno jest pewne, że Rogaską głowa rozbolała a Kącki miał ból łba.  Wszystko się dobrze zaczęło, a skończyło się na tym, że Kącki sam musiał się leczyć. Czas oszczędzę i wkleję moje komentarze poświęcony tej skandalicznej sytuacji, w której się znalazł Kącki. 

"Jest to najlepsza notka (Salon24) reklamująca prawdziwe życie w środowiskach artystów, dziennikarzy, polityków i znudzonych życiem. Mam nadzieję, że Kącki w dalszym ciągu jest praktykującym alkoholikiem i seks maniakiem co gwarantuje nam ukazanie się jeszcze kilka wartościowych publikacji ukazujących środowisko. Nie znam faceta, ale gratuluję śmiałego wejścia medialnego w rozwartą niszę i przy okazji sprowokowanie ukrytych frustratów seksualnych i koneserów markowych alkoholi czy innych fikołków do ujawnienia się i dania im okazji do biadolenia nad swoim losem, który sami wylosowali. Mam też nadzieję, że Kącki nie wyhamuje, co by było olbrzymią stratą dla dziennikarstwa i środowiska.

Takie publikacje osobiste to skarb narodowy. Rogaska niepotrzebnie się chwali, że ją łeb napierdzielał i Kącki musiał dokończyć osobiście, ale jest powiedzenie wszystkich prawdziwych mężczyzn "Chłopcy w ręce brać i w górę "fujary". Tylko ten nie bierze, kto jest bardzo stary" i Kącki powiedzenie znał. Bo każdy koneser alkoholu wie, że w kieliszku do szampana Flute można pić wszystko. Tak zastanawiałem się, czy nie napisać w "górę Fluty" ale rymu nie znalazłem.

 Może dzieci Kąckiego będą miały trochę pretensji do ojca, ale po takich publikacjach nie jedna nauczycielka będzie chciała chociaż raz zobaczyć Kąckiego na wywiadówce."

 Na zakończenie dodam, że jeśli Basia, Helenka, Zdzichu i Heniek czytali też Kąckiego, to następne spotkanie w warzywniaku może mieć szybszy koniec niż tradycyjne spotkania. Nie dlatego że mają dość, czy tak jak Rogaska odbierają wszystko z obrzydzeniem. Tak sobie pomyśleli, co to będzie, jak któreś z nich zacznie sypać. Może Helenka by się z opresji wykaraskała, bo wszyscy wiedzą, że jest cnotliwa, ale Basia na beczce może uruchomić służby sanitarne. Do tego każdy miał w pamięci to, co powiedział kierownik sklepu, który też kilka  razy brał udział w spotkaniach.  Nim zaczęli, to zawsze rozpoczynał tekstem: Teraz was wszystkich wyj... 

 Można śmiało powiedzieć, że historia życiowa a głos kierownika brzmi podobnie jak głos Instytutu Reportażu.

Karzo
O mnie Karzo

W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić  rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać. Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka) https://sites.google.com/view/karzo24/startseite

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo