Z uwagą przeczytałem tekst Tomasza Rożka na temat prądu ze źródeł odnawialnych. Generalie zgadzam się z tezami, jednak myślę, że istota leży gdzieś indziej i chciałbym dołożyć do tego tematu swoje 'trzy grosze'.
http://tomasz.rozek.salon24.pl/134818,co-ma-klimat-do-energii#commentadd
Autor podchodzi czysto 'ekologicznie' do energii próbując rozprawić się z mitem czystości prądu ze słońca, wiatru, itd.
Moim zdaniem są jeszcze inne kwestie. A mianowicie jakość energii ze źródeł odnawialnych.
Czy nadwyżkowa energia z nadbałtyckich Niemieckich farm wiatraków płynie do Portugali (jaką to możliwość zauważył Pan Rożek)? Raczej nie, ta energia nie jest nawet przekazywana na południe ich kraju, gdyż po pierwsze, jest kiepska, po drugie, Niemcy mają jeszcze gorszą sieć przesyłową, niż my. Zatem ona płynie głównie do ... Polski! A dlaczego? Z powodu swoich słabych parametrów.
Zgodnie z międzynarodowym porozumieniem o wymianie mocy i energii elektrycznej, Niemcy nam sprzedają swoje nadwyżki 'kiepskiej sinusoidy' i mocy biernej północnym przejściem energetycznym, a my im w zamian sprzedajemy 'czysty' prąd z węgla przejściem południowym.
Kto ma w tym interes? Na pewno nie Polska, chociaż dzięki tej 'współpracy" Polska może się 'poszczycić' mianem drugiego (po Francji) eksportera energii elektrycznej w Europie, pomimo, że sama ma niedobory tejże energii (sic!).
Gdzie będą płynęły nadwyżki niemieckiego 'ekologicznego' prądu i mocy biernej, jeżeli Polacy wybudują swoje elektrownie jądrowe (i 'odnawialne' do czego zobowiązuje wszystkie kraje UE)?
Moim zdaniem Niemcy zrobią wszystko, by u nas nie powstawały nowe konwencjonalne elektrownie. Wystarczy prześledzić prasę i bieżące sygnały.
Kto pierwszy zaprotestował, przeciw elektrowniom atomowym w Polsce? Niemcy (linki pierwsze z brzegu):
http://fakty.interia.pl/polska/news/niemcy-przeciw-elektrowni-atomowej-w-polsce,1159181
http://energetyka.wnp.pl/niemcy-krytykuja-polskie-plany-budowy-elektrowni-atomowej,88302_1_0_0.html
Kto protestuje przeciw budowie nowych elektrowni węglowych w Polsce? Niemcy (linki pierwsze z brzegu):
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090126/REGION/171978843
Kto ma interes w tym, aby nie wydobywać węgla brunatnego w Polsce, którego mamy największe pokłady w Europie (Legnica, Brody)? Szwedzi chcą od razu postawić tam 400MW elektrownię, niestety w obecnej Polsce nie da się doprowadzić do wydbycia tych złóż, pomimo, że po niemieckiej stronie zachodniej granicy kopalnie węgla brunatnego działają całą dobę.
Czy tu chodzi o ekologię lub klimat? Zdecydowanie nie. Argumenty 'ekologiczne' nie mają w tej kwestii znaczenia. Można nad nimi dyskutować, ale one nie są brane pod uwagę przy podejmowaniu kluczowych decyzji prawnych. Najdobitniej pokazuje to przymusowe wycofywanie przez UE klasycznych, żarnikowych żarówek, na rzecz świetlówek pełnych związków rtęci i innych ciekawych pierwiastków, które dostaną się do naszej gleby po zakończeniu ich eksploatacji.
Tu chodzi o kasę, czystą i niebrudzącą kasę, wyciąganą z portfeli mniej wpływowych członków UE, które płacą wysokie haracze lobbystom tworzącym prawo w UE.
