..i jego język mam dobrą nowinę. Eli Barbur ma się dobrze. Jako że w Polsce obowiązuje język miłości szanowny Gośc stara się przynajmniej w tym aspekcie tu z nami na Salonie zasymilowac.
mniejsza już o 'skurwieli z Hamasu', 'porąbańców' z 'Naturej Karty', 'frajerów z doskoku' (określenie Barbura blogera o nicku 'sholay' - to dla tych którzy kochają Barbura za brak osobistych wycieczek wobec Salonowiczów - pozdro dla Chevaliera)...teraz już 'skurwielami' został 'świat islamski', o czym pisze Traube: http://traube.salon24.pl/76921,index.html
Jako, że apele do Jankego nic nie dają, wypada zaapelowac do blogerów o ignorowanie rasisty.