Liberwig Liberwig
44
BLOG

"Patriota" Kaczyński chce wstąpić do EuroBundeswehry?

Liberwig Liberwig Polityka Obserwuj notkę 9

Po raz kolejny należy zadać sobie pytanie - CZYM TAK NAPRAWDĘ KACZYŃSKI RÓŻNI SIĘ OD KOMOROWSKIEGO? Prawidłowa odpowiedź? Wzrostem. I nic poza tym. 

Czy specjalnością jego i tej całej partii będzie tylko udawanie i okłamywanie swoich ogłupionych (podobnie jak w przypadku PO, tylko inaczej) wyznawców. "Polska najważniejsza", "dla Polski", "patriotyzm" - te słowa nie schodzą mu za załganej fizjonomii, międli je bez przerwy - a jak wyglądają FAKTY?

Zarówno śp. Lech Kaczyński, jak i PiS - niemal w 100% poparli ratyfikację Traktatu Lizbońskiego, który de facto robi z Polski niemiecką kolonię. Dopuścili się zdrady, sprzedając suwerenność Polski za kilkadziesiąt luksusowych synekur dla swoich partyjnych aktywistów w Eurokołchozie. Ich kłamstwa o przywiązaniu do idei konserwatyzmu, patriotyzmu i obronie polskiej racji stanu nabierają w świetle powyższego znamion bezczelności wyjątkowej, a jak określić ich wyborców, którzy w tę ich "patriotyczną" propagandę wierzą i owieszają Kaczyńskiego biało - czerwonymi flagami?

Właśnie kandydat na prezydenta Jarosław "patriota" Kaczyński ujawnił w niemieckiej gazecie, że iego priorytetem będzie powołanie "europejskich sił zbrojnych", czyli swojego rodzaju  EuroBundeswehry, nad którą Polska będzie miała taką kontrolę, jak nad resztą unijnych kacyków, którzy siedzą w niemieckich kieszeniach.  O ile w pierwszej fazie fascynacji Durnią Europejską, prawie wszyscy polscy Dymowie (poza Januszem Korwin - Mikke)  onanizowali się do Brukseli (że ile to ona nam da, jakie mądrości stamtąd płyną, że uniezależnimy się w ten sposób od Rosji), o tyle dziś widać wyraźnie, że wszystkie te propagandowe slogany (które PiS również stręczył) okazały się nie warte funta kłaków.  Członkostwo w Durnii Europejskiej staje się dla Polski coraz bardziej kosztowne ekonomicznie (konieczność zadłużania się na coraz wyższy procent, by płacić składkę - z której potem w trybie żebraczym odzyskujemy może 80 - 90% wpłaconej sumy), a już pojawiają się płynące stamtąd propozycje wprowadzenia nowych unijnych podatków (klimatyczny) i składek na "fundusz kryzysowy" - z którego brukselczycy będą "ratować" bankrutujące państwa strefy ojro. I za te szaleństwa, po raz kolejny (dodatkowo) będzie musiał zapłacić polski podatnik - ale co to znaczy, dla "patrioty" Kaczyńskiego? 

Podobnie nie jest już - i to od co najmniej 5 lat - żadną tajemnicą "strategiczne partnerstwo" niemiecko - rosyjskie w ramach "Łunii", które można nazwać takim paktem Ribbentrop - Mołotwow bis, w wersji poprawionej  - pakt Merkel - Putin. Dokąd Polska była suwerenna, mogła swobodnie prowadzić politykę zagraniczną i reagować  na coraz bardziej niepokojące sygnały takiego niezbyt miłego dla nas sojuszu. A w każdym razie nie musieliśmy jeszcze sami do tego przykładać ręki i w dodatku NA TO PŁACIĆ!!!. Od momentu ratyfikacji Traktaku Lizbońskiego znajdujemy się już oficjalnie pod niemiecką kuratelą i to Niemcy (w ramach "Łunii" - a jakże)  będą sprzedawać nas po kawałku Rosji, aż do wyznaczenia jakiejś linii demarkacyjnej dzielącej strefy wpływów (a raczej nie  już nie wpływów, tylko  pełnej kontroli) obu "strategicznych partnerów". Od tego momentu - ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego (przez "patriotę"  Lecha Kaczyńskiego i PiS) możmy już tylko przyjmować do wiadomości, co tam Merkel z Putinem w naszej sprawie uzgodnią - i nikomu się nawet nie możemy poskarżyć - każdy bowiem odpowie: sami tego chcieliście!!! 

Jak na razie Durnia Europejska nie ma jeszcze narzędzi terroru do narzucania swojej woli okupowanym przez siebie państwom. O ile instrumenty terroru wobec zwykłych obywateli są już gotowe (ów sławetny "europejski zakaz aresztowania", który można stosować pod pretekstem takich nowych  "europejskich przestępstw" jak - homofobia, nietolerancja, ksenofobia - a co za tym idzie wrogi stosunek do Durni Europejskiej) - o tyle Niemcy, tj. pardon, chciałem powiedzieć Durnia, nie mają jeszcze Europejskich Sił Zbrojnych, ktorymi to mogłyby pacyfikować już całe państwa, którym raptem zachciałoby się z jakichś powodów Eurokołchoz opuścić. 

Ale i to wkrótce się zmieni, gdyż kandydat na prezydenta Jarosław "patriota" Kaczyński już nie może się doczekać powstania tej "łunijnej" armii, która w razie czego będzie nas pacyfikować, gdybyśmy próbowali odrzucić kuratelę owego "strategicznego partnerstwa" niemiecko - rosyjskiego, którego nieprzyjemne skutki już wkrótce zaczniemy doświadczać w pełnej krasie. Oczywiście zawsze jest szansa, że przy próbie naszego oporu wobec nieprzyjaznej nam polityki "strategicznych partnerów", do przywołania nas do porządku mogłyby zostać użyte siły połączonych armii Niemiec i Rosji, ale koszty propagandowe byłyby dla nich zbyt wysokie. Armia Łunijna, której powstania Polska się sama  (ustami swojego prezydenta - patrioty) domagała - aaa... to co innego. Chciałeś, to będziesz miał...

Czy wyborcy PiS otworzą w końcu oczy i zrozumieją, że Kaczyński to taki sam zdrajca i zaprzaniec jak Komorowski? Lub nawet jeszcze gorszy, bo tamten przynajmniej niczego nie udaje, należy do "partii niemieckiej" i się z tym nie kryje, podczas gdy Kaczyński wyciera sobie załganą ... "patriotyyzmem" ...   

Liberwig
O mnie Liberwig

Jaki jestem? Wyjdzie samo, ale jedno mogę napisać od razu - nie znoszę Dyzmów i zuchwałej głupoty, a tego ciągle nam przybywa. W wolnych chwilach czytam i podróżuję - www.liberwig.republika.pl Motto życiowe: Nie kłóć się z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka