Nie widzę , by ktoś wsłuchał się w początek nieobrobionego nagrania Belka-BS. A jest to ważne dla ustalenia "sprawcy". Bo, choć treść najważniejsza, to "sprawcę" też warto znać.
1. Podsłuch nie jest zainstalowany w pomieszczeniu. Ktoś umieszcza mikrofon, prawdopodobnie w ubraniu, tak by zbierał.
2. Mikrofon przenieszcza się wraz z "nosicielem" z jednego - głośniejszego - pomieszczenia do innego - cichszego. Słychać kroki i odgłos drzwi.
3. Mikrofon nie znajduje się w stałej odległości od rozmówców.
4. Belka przybywa po czasie - więc to nie on
5. Jeśli nagrania są z wielu miejsc i wielu osób ważnych to musiał nagrywać (musieli?) funkcjonariusz (-usze) BOR