Jak wiadomo 11 kandydatów będzie walczyło o urząd prezydenta RP w majowych wyborach. To i dobrze bo im większy wybór tym lepiej. Nie dziwi fakt, że o najwyższy urząd w kraju ubiega się wielu kandydatów chcących zmienić system a nie tylko łatać dziury czy zamiatać śmieci pod dywan.
Sytuacja zwłaszcza gospodarcza kraju wygląda tragicznie. Olbrzymie zadłużenie, marnotrawstwo na dużą skalę, szybkie tempo wyludniania się Polski czy fatalny system podatkowy to tylko kilka przykładów tego co mamy. Ale najgorsze jest to że nie zmieniamy kierunku, idziemy na same dno a tu trzeba zawrócić prawie o 180 stopni. Obecne partie parlamentarne moim zdaniem nie są w stanie poprawić tej sytuacji.
Wybory 10 maja br. także niewiele zmienią aczkolwiek mogą być początkiem powstania nowej siły politycznej. W mojej ocenie poważni kandydaci to Jacek Wilk i Grzegorz Braun. W rezerwie są jeszcze Paweł Kukiz i Marian Kowalski. Najbliższych wyborów zapewne nie wygrają ale do nich należy przyszłość.
