Wreszcie wyszło dlaczego prezes Kaczyński przegrał wybory prezydenckie.
Otóż, w czasie kampanii wyborczej on był na lekach, a jego sztabem zawładnęli ludzie ładni: pani Kluzik-Rostkowska i pan Poncyliusz. Być może właśnienie leki spowodowały to, iż prezes nie dostrzegł ich urody, którą go przebijali. Co prawda perfidnie zakupili mu nowe okulary, ubrali i uczesali, ale to nic nie dało. Byli ładniejsi.
Do swej sitwy wciągnęli też posłankę Jakubiak i europosła Migalskiego. Zakupili dla nich stroje dzieci-kwiatów i tak upozowani wykonywali przy prezesie swe bezwstydne tańce. A jemu wydawało się, że tańczą poloneza.
Dziś prezes Kaczyński żałuje, że powierzył im swoją kampanię. Gdyby dobrze widział na oczy i znał wynik wyborów, do pracy w sztabie zatrudniłby pewnie mniej ładnych, np. posłankę Sobecką i posła Karskiego. Ci na pewno nie zamydliliby oczu publiczności, a na ich tle prezes wyglądałby piękniej i wygraną miałby w kieszeni. Jakież, to proste.
W czasie kampanii prezes się też hamował i pewnie, tylko przy goleniu dawał upust swej frustracji. Dziś już nie musi i dlatego wreszcie wygarnął co myśli o swoich byłych sztabowcach.