Amin Amin
188
BLOG

Antyteistyczna psychologizacja religii - jaka piękna katastrofa.

Amin Amin Polityka Obserwuj notkę 17

Nikt nie potrafi dostarczyć tylu dobrych, racjonalnych argumentów na rzecz mojej religii co ideowi antyteiści. Mam nadzieję, że Pan Bóg policzy im to na Sądzie Ostatecznym: wprawdzie nie wiedzą co czynią, ale dobrze czynią.

Dzięki wpisowi Eine (nie, to nie on jest wzmiankowanym antyteistą) i komentarzom a_s_i_m_o i pleoneksi dowiedziałem się, co niejaki pan Onfray sądzi o źródłach religii. Ten uczony religioznawca podobno twierdzi, że źródłem każdej religii jest strach przed śmiercią. Ot, słaby przesądny człowiek boi się zmierzyć z rzeczywistością i w związku z tym wymyśla sobie różne dusze, raje, hurysy, krainy wiecznych łowów i inne vallhalle.

Przyznam się bez bicia, że sam kiedyś tę teorię wyznawałem, więc wiem ile korzyści może przynieść. Np. można podnieść sobie samoocenę, ba!, poczuć się prawdziwym herosem. Słabi, tchórzliwi ludzie potrzebują religii żeby żyć - odważni i silni odrzuciwszy przesądy i zabobony patrzą na rzeczywistość egzystencji taką jaka jest. Gdyby ktoś chciał poczytać o antyteizmie jako ostatecznej próbie odwagi może zerknąć do Galopującego Majora, który właśnie spłodził na ten temat wpis.

Jak widać ta teoria religioznawcza ma wiele różnych zalet. Niestety ma też jedną, maleńką wadę: jest nieprawdziwa.

Nie, nie chcę przez to powiedzieć, że ona nie wyjaśnia niczego. Może i wyjaśnia. Być może wyjaśnia powstanie 90% religii. Może wyjaśnia powstanie 99%. A niech będzie, że 99.9%. Ale nie wyjaśnia powstania co najmniej jednej.

Religia, którą mam na myśli nie obiecywała egzystencji po śmierci i nie znała pojęcia nieśmiertelności duszy. Ta religia nie obiecywała nagród w zaświatach. Wedle tej religii śmierć oznaczała kres egzystencji: człowiek po śmierci obracał się w proch ziemi i tyle.

Tą religią jest religia Mojżesza, której zasady zostały zawarte w Pięcioksięgu.

Układ Jahwe z Żydami był prosty: wy Mnie będziecie czcić na zasadzie wyłączności wedle zapodanych zasad, a Ja z was uczynię wielki naród. Kropka.

Być może Żydzi wierzyli w Jahwe bo uważali, że Jahwe potrafi nastukać innym bogom. Być może wierzyli w Jahwe bo zależało im na posiadaniu dużych stad kóz i owiec. Być może oddawali cześć swojemu Bogu w nadziei na liczne potomstwo. Ale na pewno nie wierzyli w Jahwe w nadziei na życie wieczne, raj, vallhalę lub hurysy. Ich religia niczego takiego nie obiecywała.

I dlatego właśnie bardzo dziękuję antyteistom za głoszenie 'fobiogenetycznej' teorii powstawania religii. Im mocniej przy niej obstają tym bardziej kult Jahwe jawi się jako coś wyjątkowego.

No i jak tych antyteistów nie lubić?

Amin

PS. Na komentarze odpowiem dopiero wieczorem.

Amin
O mnie Amin

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka