Amin Amin
46
BLOG

Obrona ekipy Jaruzelskiego to obowiązek moralny Wyborczej.

Amin Amin Polityka Obserwuj notkę 14

Co roku w okolicy 13 grudnia uaktywniają się różni prawicowi krytykanci w typie Rafała Ziemkiewicza i zaczynają się oburzać na Gazetę Wyborczą. Oburza ich, że michnikoidy piszą dobrze o Jaruzelskim lub Kiszczaku, że znajdują zrozumienie dla ich dylematów, że uczłowieczają, że zapominają czym był komunizm w Polsce itd.

Uważam, że ci krytycy nie mają racji. Uważam, że gdyby Gazeta Wyborcza zachowała się inaczej to dopiero byłby dobry powód do oburzenia, dopiero wtedy można by w sposób zasadny postawić redaktorom GW zarzuty natury moralnej. Żaden chrześcijanin nie powinien potępiać GW za teksty wybielające Jaruzelskiego lub Kiszczaka. Żaden. Oto bowiem co mówi Dobra Księga o takiej sytuacji:

“Czcij ojca twego i matkę - jest to pierwsze przykazanie z obietnicą - aby ci było dobrze i abyś był długowieczny na ziemi.” (Ef 6:2-3)

O ile ojcem GW można nazwać Adama Michnika to komunistyczne władze PRL były bez wątpienia matką.

Matka zadbała o to, by Adam Michnik miał na czym swoją gazetę wydawać (młodsi czytelnicy nie wiedzą, ale komuniści mieli monopol na papier drukarski i dawali go komu chcieli i ile chcieli. I tak się złożyło, że chcieli dawać GW. A innym nie chcieli.).

Matka zadbała o to, by Adam Michnik miał gdzie drukować swoją gazetę (młodsi czytelnicy nie wiedzą, ale komuniści mieli monopol na drukarnie i udostępniali je komu chcieli. I tak się złożyło, że GW chcieli. A innym nie chcieli.)

Matka zadbała o to, by Adam Michnik mógł ze swoją gazetą dotrzeć do masowego czytelnika (młodsi czytelnicy mogą nie wiedzieć, ale komuniści mieli monopol na dystrybucję prasy: dystrybuowali komu chcieli i jak chcieli. GW chcieli. A innym nie chcieli.).

Matka zadbała o to by, Gazeta Wyborcza była jedyną niecenzurowaną gazetą w Polsce (młodsi czytelnicy mogą nie wiedzieć, ale komuniści cenzurowali niewygodne materiały. Wszędzie – poza Gazetą Wyborczą).

Jaruzelski z Kiszczakiem nie byli matką wyrodną: zapewnili GW cieplarniane warunki monopolu i GW była jedyną dostępną gazetą codzienną niekontrolowaną przez komunistów (wiem, że młodszym czytelnikom trudno w to uwierzyć, ale komuniści byli wtedy w społeczeństwie kilka razy mniej popularni niż PiS dzisiaj).

No i jak można w tej sytuacji wymagać od redaktorów Gazety Wyborczej by nieprzychylnie pisali o ekipie komunistycznych zamordystów? Przecież to by była czarna niewdzięczność i złamanie czwartego przykazania. Pozbawiliby się tym samym obiecanej nagrody: i nie byłoby im dobrze i nie byliby długowieczni na świecie. A tak dają świadectwo prawdziwości obietnic zawartych w Biblii.

Jak widać zarzuty antysalonowych publicystów są całkowicie nietrafione. Zamiast ganić redakcję GW, należy ją chwalić. Chwalić za wcielanie w życie wartości chrześcijańskich.

Amin
O mnie Amin

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka