W tym kraju nie ma żadnej praworządności – miały miejsce fakty drastyczne, bicie, gaszenie papierosów na szyjach modlących siękobiet(...)
To słowa Jarosława Kaczyńskiego. Drastyczne i radykalne, jak zawsze. Gdyby to okazało się być prawdą, byłoby to istotnie alarmujące, jak daleko posunięto się w agresji motywowanej politycznym sporem. No właśnie, gdyby. Z całą pewnością Jarosław Kaczyński nie był świadkiem scen które przywoływał. Zna to z jakiejś relacji. Czy ręczy za nią głową?
Przywołanie tego drastycznego przypadku w wystąpieniu sejmowym pełni jakąś rolę retoryczną. Na przykład wzbudzenia u słuchacza niepokoju. Na przykład wywołania u słuchaczy niechęci do do złoczyńców. Jeśli powołuje się jednak na coś takiego, a nie miało to miejsca, jednoznacznie świadczyłoby to o złych zamiarach Kaczyńskiego, o chęci kontynuowana wojny polsko-polskiej, opartej na fałszu i plotce.
Dlatego odpowiedzi na poniższe pytania są kluczowe dla stwierdzenia intencji prezesa Kaczyńskiego
- Proszę o wskazanie choć jednej kobiety na szyi której zgaszono papierosa. Ile istnieje takich przypadków (prezes wyraźnie używa liczby mnogiej)
- Czy owa kobieta poddała się obdukcji, a jeśli nie to dlaczego?
- Czy istnieją inne dowody gaszena papierosów na szyi, na przykład zdjęcia wykonane telefonami komórkowymi ?
- Czy istnieją relacje (to warto podkreślić) umysłowo sprawnych świadków bezpośrednio uczestniczących w zdarzeniu?
- Jeśli istnieją dowody, dlaczego nie zostały przedstawione opinii publicznej?
- Czy papieros był napewno zapalony, czy jesli tak, to został poddany ugaszeniu celowo, a nie np został rzucony i przypadkiem spadł na daną kobietę? Czy był to papieros z filtrem czy bez?
Zachęcam do uzupełniania powyższej listy. Być może wydamy są w postaci e-książki i wręczymy prezesowi Kaczyńskiemu przy najbliższej okazji, w imieniu blogerów portalu Salo24.