Michał Całka Michał Całka
264
BLOG

Prof. Ewa Łętowska: W S&P czytają pamiętniki polskiego sędziego

Michał Całka Michał Całka Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Przeczytałem właśnie tekst prof. Ewy Łętowskiej, zamieszczony w portalu dziennik.pl. Nie będę go streszczał, ani wklejał (prawa autorskie!), przeczytajcie sobie sami:
http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/511013,s-p-rating-obnizenie-ratingu-ewa-letowska-standard-poor-s.html

Jedyny komentarz, który na gorąco ciśnie mi się na klawiaturę jest taki:
Jak się chce funkcjonować w otoczeniu stabilnych, liberalnych demokracji, opartych na powszechnie uznawanych fundamentach prawnych, to trzeba przestrzegać rozmaitych zasad, którymi te demokracje się kierują, również tych niepisanych. Jeżeli dla jakichkolwiek przyczyn zasady się łamie, traci się rzecz w tym towarzystwie najcenniejszą - wiarygodność.

Państwa wiarygodne nie na wszystko mogą sobie pozwolić. Obowiązuje tutaj odwrotna proporcjonalność: tym bardziej jesteśmy wiarygodni, im mniej sobie pozwalamy odstępować od powszechnie uznanych zasad i zwyczajów. I to wcale nie dotyczy tylko stosunków międzypaństwowych - przeciwnie, partnerzy obserwują jak państwo postępuje na własnym podwórku i wszelka "niepoprawność" mści się natychmiastowym spadkiem zaufania. "Róbcie sobie co chcecie, ale następny kredyt - pięć punktów drożej!"

Pamiętacie to państwo, w którym żyliśmy 30 lat temu? Władzy było wolno wszystko, oczywiście tylko na swoim podwórku. A wiarygodność? Pożal się Boże. Czy w tym kierunku idziemy?

"Triumf woli nad prawem"... To mi się z jednym bardzo starym filmem kojarzy...

Najgorszego sortu sierota po Unii Wolności, a ostatnio także po Konstytucji i demokratycznym państwie prawa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka