moraine moraine
657
BLOG

Po Bin Ladenie czas na Kiszczaka

moraine moraine Polityka Obserwuj notkę 13

Zabicie Bin Ladena to niewątpliwie pierwszy sukces prezydentury Baraka Husseina Obamy. Rozkaz wydany przez prezydenta o zabiciu, a nie pojmaniu był słuszny. Krzyki (chociaż trzeba przyznać słabe) tych lewicowców którzy lubią klękać przed przestępcami i terrorystami na nic się nie zdadzą. Kara śmierci bez sądu? Niezupełnie. To jest wojna. Wojna którą rozpoczął właśnie Bin Laden. A więc naturalnie był wrogiem na polu walki do którego się po prostu strzela. W czasie wojny przeprowadza się takie operacje likwidujące i jest to całkowicie naturalne. Prawie każda wojna znana z historii obfituje w takie operacje chociaż oczywiście nie zawsze udane. Polacy również zginęli w WTC, Madrycie i Londynie. Warto przypomnieć również ścięcie głowy polskiemu inżynierowi w Pakistanie. 

Natomiast ewentualny proces był by farsą z bardzo prostej przyczyny. Tak naprawdę to nie ma żadnych twardych dowodów na to, że za zamachem 11 września stał Bin Laden, a najlepszym potwierdzeniem jest list gończy FBI. Służba ta bowiem ścigała terrorystę za zamachy w Kenii i Tanzanii. Jeśli ktoś czerpie wiedzę z troszkę głębszych źródeł niż mainstreamowe media wie doskonale, że istnieją dowody na finansowanie terrorystów z 11 września przez pakistański wywiad ISI. Chodzi głównie o jednego z generałów... Ciekawie więc wygląda ta sytuacja z perspektywy kryjówki Osamy. Ukrywał się on bowiem 100 jardów od pakistańskiej bazy wojskowej. Ukrywał się, czy może był ukrywany? 

Po zlikwidowaniu symbolu Al Kaidy świat nie stał się bezpieczniejszy. Wojna w Afganistanie trwa i będzie trwać nadal, a więc z dłuższej perspektywy nic się nie zmieni chociaż przez kilka dni świat będzie świętować. Jeszcze bardziej jaskrawo ukazuje się błąd Busha który bez żadnych podstaw zaatakował Irak wciągając ten kraj do wojny z terroryzmem. Być może Bin Laden zostałby pojmany już dawno gdyby nie rozproszenie sił. Świat również inaczej patrzyłby na wojnę z terroryzmem. USA atakując Irak bardzo wiele straciły. Świat stracił jeszcze bardziej angażując się w bezsensowną wojnę w Libii. A więc jak widać śmierć Osamy poza symboliką niewiele zmienia. 

Natomiast z tej historii wyciągnąłem inne wnioski. Wolna Polska od 20 lat nie może osądzić zbrodniarzy komunistycznych z Jaruzelskim i Kiszczakiem na czele. Kiszczak bezpośrednio stoi za śmiercią 9 ludzi, a razem z Jaruzelskim odpowiadają za śmierć 100 osób. Każdy o tym wie tylko jakoś sądy nie za bardzo. A oni podobnie jak Bin Laden również wypowiedzieli wojnę polskiemu narodowi. A więc tak jak w przypadku Osamy obowiązują zasady wojenne. Wysłanie GROMu do willi tych komunistycznych zbrodniarzy i załatwienie sprawy przyniosłoby niewątpliwie ulgę rodzinom ofiar oraz Polakom. Śmierć przez rozstrzelanie to dla wojskowego generała byłaby godniejsza śmierć niż powieszenie jak zwykłego kacyka. Przynajmniej tyle państwo polskie mogłoby mu dać. Ich ciała można by wrzucić do morza, aby ich groby nie stały się obiektem lewackiego kultu. 

moraine
O mnie moraine

kontakt: liberty.moraine@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka