moraine moraine
2684
BLOG

Czy Polacy mają krew na rękach?

moraine moraine Polityka Obserwuj notkę 34

Ostatnio na salonie24 jesteśmy świadkami dyskusji na temat mordu w Jedwabnem. Niektórzy chcą przepraszać, a inni nie. Ta notka będzie jednak tylko pośrednio odnosiła się do tragedii która wydarzyła się 70 lat temu. Chciałbym poruszyć temat odpowiedzialności za zbrodnie które mają miejsce we współczesnej Polsce. W 2011 roku, niewinny człowiek został zamordowany przez bestię która już raz zabiła i została wypuszczona na wolność. Warto więc odpowiedzieć na kilka pytań:

Co jest w historii z Jedwabnego najważniejsze? Otóż najważniejsze jest znalezienie sprawców i ich ukaranie. Jeśli więc przepraszać to za to, że po wojnie państwo polskie nie realizowało swojego obowiązku. Mordercy chodzili po ulicach jeszcze przez długie lata i najprawdopodobniej odeszli z tego świata w spokoju. To jest największa hańba Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Jeśli więc III Rzeczpospolita jest spadkobiercą PRL to prezydent ma prawo przepraszać, ale właśnie za ten brak sprawiedliwości, a nie za sam fakt zbrodni która nie była inspirowana przez ówczesne władze polskie gdyż po prostu takowe nie istniały. Państwo nie może przepraszać za swoich obywateli nawet jeśli są to mordercy. Jeśli polski obywatel dokona zamachu terrorystycznego w innym kraju albo będzie uczestniczył w czystkach etnicznych to jeśli owe wydarzenia nie były inspirowane ani sponsorowane przez polskie władze to żaden oficjalny przedstawiciel Polski nie ma prawa przepraszać. Jeśli zostanie dokonany zamach w Polsce to władze mogą przeprosić, ale tylko za nie wykonanie odpowiedniej pracy w celu powstrzymania zamachu, gdyż obowiązkiem władz jest zapewnienie bezpieczeństwa.

Jeśli natomiast zwykły obywatel czuje w sobie potrzebę do przeprosin za Jedwabne to nie wolno mu tego zabraniać. Powiem więcej: nie powinno się nawet go za to potępiać. Ponieważ wolny człowiek ma prawo przepraszać za co chce, ale tylko w swoim imieniu. Jeśli ktoś tego nie jest w stanie zaakceptować to oznacza, że nie jest wolnościowcem. Jeśli natomiast ktoś przeprasza za morderców w moim imieniu, bez mojej wiedzy i zgody to powinienem mieć prawo podać taką osobę do sądu za pomówienie o współwinę za ten mord. Jeśli natomiast ktoś twierdzi, że wolno przepraszać w imieniu całego Narodu za postępki jednostek oznacza to wiarę, że w Polakach płynie jakaś wspólna krew i każdy ma kropelkę morderców z Jedwabnego. To bardzo niebezpieczne rozumowanie ponieważ idąc tą drogą można również uznać, że w każdym z nas płynie krew wielkich Polaków. Idąc dalej można dojść do wniosku, że niektórzy mają więcej krwi morderców z Jedwabnego, a w innych płynie więcej krwi Jana Pawła II. Czy takie myślenie nie przyczyniło się właśnie do mordu w Jedwabnem?

Jakie powinniśmy wyciągnąć wnioski? Morderców z Jedwabnego nie spotkała kara. Można zrzucać odpowiedzialność na PRL. Jednak w 2011 roku mordercy nadal chodzą po ulicach i za to odpowiadamy już my wszyscy. To jest największa hańba III Rzeczpospolitej. Chciałbym być dobrze zrozumiany: nie porównuje okrutności z czasów okupacji z obecną sytuacją w Polsce.  Jednak życie ma dla mnie taką samą wartość niezależnie od motywów, czasu i okoliczności w jakich została dokonana zbrodnia. Wtedy jednak państwo polskie nie istniało. Natomiast dzisiaj istnieje wymiar sprawiedliwości który wypuścił mordercę na wolność: 

"W Prusicach jeden z mieszkańców zginał od ciosów zadanych siekierą. Policja zatrzymała podejrzanego o zabójstwo 37-letniego Mariusza N. Grozi mu dożywocie. Mężczyzna w przeszłości spędził już kilkanaście lat w więzieniu za zabójstwo."

źródło: http://zlotoryja.info/wiadomosci/2011/06/26/Dramat_w_Prusicach-4907.html

Jeśli gdzieś szukać krwi na rękach Polaków to właśnie w tym przypadku. Pomijam polityków ponieważ oni nie potrafią wziąć odpowiedzialności nawet w przypadku drobnych nieprawidłowości których się dopuścili, a co dopiero mówić o odpowiedzialności za ustanawiane przez nich prawo. Natomiast Polacy powinni się zastanowić czy czasem każdy z nas nie ma na rękach krwi tego człowieka. Nie chcę nikomu narzucać winy, ale uważam, że każdy z nas w jakimś stopniu ponosi za to wydarzenie odpowiedzialność. Bo jeśli w Polsce prawie 80% obywateli jest za karą śmierci, a mordercy są wypuszczani i chodzą po ulicach to oznacza to, że nie zrobiliśmy dostatecznie dużo, aby wymusić zmianę prawa. Gdyby istniała kara śmierci pan Mariusz by żył. Dziś niestety jest odwrotnie. Niech się każdy zastanowi zwłaszcza przed wyborami... Czy rzeczywiście warto popierać siły polityczne które sprzeciwiają się przywróceniu kary śmierci? Jeśli na tych ludzi głosujecie to powiedzcie to rodzinie zamordowanego Mariusza. Bylibyście w stanie powiedzieć im prosto w oczy, że ich syn zginął przez wasz głos?

Nie obwiniam polityków w parlamencie ponieważ oni otwarcie przyznają, że są przeciwnikami kary śmierci. Stanowią więc te 20% społeczeństwa. Mają do tego prawo. Obwiniam was ponieważ wybieracie ludzi którzy nie reprezentują waszych interesów. Zmniejszacie tym samym własne bezpieczeństwo, swojego sąsiada, oraz moje. 

"19-letni Tomek otrzymał cztery śmiertelne ciosy nożem. Jego ciało oblano benzyną i podpalono, zwłoki zasypano ziemią. - Wyrwaliśmy chwasta- stwierdził po "akcji" jeden z oprawców. Po powrocie do mieszkania mordercy kontynuowali libację. (..) Ta makabryczna zbrodnia wstrząsnęła całą Polską. W nocy z 13 na 14 czerwca 1997 r. na grupę młodych ludzi świętujących przy ognisku zdanie matury napadła banda uzbrojona w kije baseballowe. Przypadkową ofiarą bandy, której przewodziła 24-letnia Monika, był 19-letni Tomek. Zanim go zabito, przez kilkanaście godzin był przetrzymywany i torturowany."

źródło: http://natropie.onet.pl/crimestory/wyrwalismy-chwasta,1,4591324,artykul.html

Pytam: co należy się tym zwyrodnialcom? Jaka kara dla bestii która gwałci i morduje dziecko? Jaka kara dla bestii która pali ludzi w stodole? Hitlerowców za zbrodnie karano śmiercią. Ku mojemu zdziwieniu wielu przeciwników kary śmierci nie potępia powieszenia komendanta Auschwitz gdyż twierdzi, że to była kara za ludobójstwo. A więc pytam się: Ile trzeba zabić ludzi, aby zasłużyć na karę śmierci? 6 000 000? 10 000? 200? 5? 

Dobrze, że rozmawiamy i rozliczamy się z historii. Nie zapominajmy jednak, że dziś w XXI wieku na naszych oczach giną niewinni ludzie. Oni giną tylko za to, że znaleźli się w nieodpowiednim miejscu, o nieodpowiedniej porze. Giną ponieważ "dla tryumfu zła wystarczy, aby dobrzy ludzie nic nie robili". 

Można dyskutować o karze śmierci, ale jeśli nie jesteście w stanie wymusić, aby przynajmniej stosować karę bezwzględnego dożywocia dla morderców to rzeczywiście powinniście dokładniej popatrzeć na swoje ręce, bo w lustro to chyba już od dawna nie macie odwagi spojrzeć. 

moraine
O mnie moraine

kontakt: liberty.moraine@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka