gizmonek gizmonek
280
BLOG

Ukraińskie media w Polsce? cz.1

gizmonek gizmonek Polityka Obserwuj notkę 7

 Jak donosi dzisiejsza "Rzeczpospilita", MSW zdecydowało się wspomóc Ukrainę policyjnym sprzętem z Polski. Nawet pokryjemy koszty transportu.

Nasuwa się pytanie. Po co Polska się tam wtrąca? Czy politycy nie potrafią zadbać o interesy narodowe? Dla Polski na dłuższą metę nie jest dobry konfilkt z Rosją. Nie mamy nawet armii, aby się bronić dłużej niż 3 godziny. Pro pisowskie media "Do Rzeczy" czy w "Sieci" bardzo promują pomoc Polski dla Ukraińców. 

W najnowszym numerze "Do Rzeczy", Bronisław Wildstein pyta się "Co możemy zrobić dla Ukrainy". I dalej pisze, że nasza pomoc umocni relację w dobrych stosunkach polsko-ukraińskich.  Nic dosłownie nic. Redaktor nie zagląda w przyszłość. Rosja jak będzie chciała wchłonie Ukrainę kiedy tylko będzie chciała. Pomagając jej nie dość że narażamy kraj na stratę, to także nie myślimy z myślą co dobrego wyjdzie nam z tej pomocy dla Ukraińców. Dalej czytam, że od redakcji pana redaktora zależą dobre stosunku z Ukrainą: "...od naszej reakcji właśnie teraz zależy niezwykle dużo. Tylko nasze zaangażowanie w sprawę sąsiadów umożliwi budowę pozytywnych, polsko-ukraińskich relacji. Nie chodzi wyłącznie o przełamanie zadawnionych, historycznych wrogości, ale o wykorzystanie szansy na budowę nowego ładu w Europie Środkowo-Wschodniej."

Dalej w tym samym tygodniku wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. Wywiad zatytułowany "Polska armia powinna być 2 razy większa". Też mi odkrycie. Nie 2 razy ale z 10 razy większa bo Polska nie ma armii. Rezerwiści, atakże Ci którzy mają kategorię A, a nie byli w wojsku nie wiedzą jak się zachować nawet w czasie konfliktu. O udzieleniu piewszej pomocy nawet nie chcę wspominać.  Pierwsze pytanie do Kaczyńskiego również jest o Ukrainę. No już nie mogę. Po raz ostatni mam prenumeratę " Do Rzeczy" i powinni sobie dodać teraz na końcu "Ukraino". 

Tygodnik jest wydawnictwa dla mnie bardzo podejrzanego, tak więc nie wiadomo jakie mają intencje. 

Rozumiem dramat Ukrainy. Ale spójrzmy w ten sposób. Jesteśmy niby członkiem NATO. To dlaczego działamy osobnie? Dlaczego Komorowski czy Tusk nie potrafili przekonać Amerykanów do wspólnej interwencji? Bo zachód nie ma w tym interesu i wolą powiedzieć dla picu że nakładają sankcje na Rosję, niż wejść zbrojnie. Rosja to nie Iran czy Irak lub Afganistan. Amerykanie wchodząć wspólnie jako NATO na Ukrainę i pomoc dla nich przeciw Rosji, wiele by stracili. A tak umywają ręcę, wystawiająć Polskę na bardzo wielkie ryzyko. Szkoda że media w Polsce tego nie widzą...w końcu "Do Rzeczy' Ukraino.

 

 

gizmonek
O mnie gizmonek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka