Po opublikowaniu mojego poprzedniego wpisu, natrafiłem na opinię ks. Tadeusza Issakowicz-Zaleski. Dlatego też postanowiłem napisać drugą część pprzedniego wpisu.
Otóż w/s ksiądz, na portalu www.prawy.pl opublikował wpis "Polski establishment hoduje potwora za wschodnią granicą". Bardzo trafne przykłady podaje ks. Tadusz. Przy wschodnich granicach Polski obecna jest benderowska armia, czerwono - czarna. Nawiązująca do ideologii UPA.
Ks. Issakowicz - Zaleski pisze dalej: "Dzisiaj, 13 września w programie przebiegu obozu szkoleniowego na uroczysku Osowa Polana na Rohatyńszczyźnie, naśladując poprzedników z UPA, wojacy 4. Zapasowego Batalionu Ukraińskiego Korpusu Ochotniczego będą składać przysięgę na wierność narodowi ukraińskiemu". 70 lat teu benderowcy mordowali Polaków.
I muszę zacytować również jeszcze jeden wątek, którym pisze ks. Tadeusz. We wcześniejszej notce zapomniałem wspomnieć o "Gazecie Polskiej". Ks. Issakowski mi przypomniał i świetnie porównał ten tygodnik do "Gazety Wyborczej"."Jeśli chodzi o sprawę Ukrainy nie ma znaczenia, którą gazetę czytamy. "Nawiasem mówiąc, nie mogę się nadziwić, że oba media, wydawałoby się wrogie sobie, działają ręka w rękę. Czytając bowiem teksty o Ukrainie pióra Dawida Wildsteina i Katarzyny Hejke odnoszę wrażenie, że pisał je Adam Michnik czy Seweryn Blumsztajn. I odwrotnie. Skąd ta niesłychana zgodność?"
i pisze dalej o czymś o czym nie pomyślałem. A mogłem bo to nie takie trudne. "Niektórzy nawet twierdzą, że jak tak dalej pójdzie, to "Gazeta Polska" (upadająca z powodu fatalnej polityki tak personalnej, jak i finansowej) zostanie wcześniej czy później afiliowana do koncernu medialnego "Agory". Na przykład, jak tygodniowy dodatek prawicowy do "Gazety Wyborczej", tak jak swego czasu "Tygodnik Powszechny" był takim dodatkiem religijnym. Nie jest to nierealne."
Dziękuję ks. Tadeuszowi za ten wpis. Bardzo trafny i należy go rozpowszechniać dalej.
Cały tekst ks. Issakowicz-Zaleski przeczytac możecie tutaj.
