Wśród elemetnów politycznej walki w Polsce pojawiła się kwestia uczczenia przypadającej w nadchodzacym roku 150 rocznicy powstania styczniowego. PiS proponował specjalną uchwałę sejmu ogłaszającą przyszły rok Rokiem Powstania Styczniowego. Do uchwały sejmowej nie doszło ze względu na niechęc Platformy obywatelskiej, która w sposób rażący niszczy i pogrąża polską politykę historyczną, nie tyle ze względu na rocznicę powstania, to wnioski wyciągnięte od dłuższego już czasu.
Niedawna afera związana z MSZ, który zagranicą promował książki o polskim antysemityzmie, oskarżające Polaków o szmalcownictwo. Calkowicie przemilczana w zeszłym roku rocznica hołdu ruskiego, czyli największego triumfu politycznego w historii Polski, gdy po bitwie pod Kłuszynem z 1610, nomen omen też w zasadzie przemilczanej, hetman Żółkiewski zajął Moskwę a car rosyjski błagał polskiego króla o litość. W całej historii tylko Polacy zdobyli Moskwę, ta sztuka nie udała się żadnemu innemu narodwi, żadnej innej armii. Jak mocno odbiło się to nie tylko na historii Polski ale i Rosji niech świadczy fakt, że rocznica wypędzenia z Kremla Polaków w 1612 jest w Rosji świętem państwowym. W Polsce doradca prezydenta, prof. nałęcz stwierdził, ze nie ma sensu obchopdzić rocznicy hołdu ruskiego bo to była błędna polityka wobec Rosji, no cóż, pan profesor przez wiele lat byl w PZPR, więc jak wyglądaja poprawne relacje polsko-rosyjskie jego zdaniem to chyba jasne.
Wracając jednak do rocznicy powstania, trudno jest traktować poważnie politykę historyczną obecnego rządu, zwłaszcza ze względu na powiązania tego środowiska i w ogóle obecnych celebrytów i tzw. elity ze środowiskiem Gazety Wyborczej znanej z demagogi, kłamstw i fałszerstw zarówno w dziedzinie historii jak również wydarzeń bieżących.
Powstanie Styczniowe zakończyło się porażką, jak niemal wszystkie polskie powstania, w jego konsekwencji zlikwidowana została resztka autonomii Królestwa Polskiego, śmierć poniosły tysiące Polaków, polskich patritów dotknęły represje. O przebiegu powstania nie ma chyba sensu pisać w tej notce, warto zaznaczyć jednak, ze to powstanie to jedna z najważniejszych dat w historii Polski, jego koniec to również pewien przełom co zauważał chociażby Roamn Dmowski, po powstaniu styczniowym zakończyła się koncepcja zbrojnej próby odzyskania niepodległości, przynajmniej w formie samotnej insurekcji. W społeczeństwie nastało poczucie beznadziei, w opinii międzynarodowej kwestia polska praktycznie zniknęła, mało kto mówił o odbudowie politycznej samodzielności Polski. Z drugiej strony cza bez tego szoku jakim było powstanie pojawiłoby się pokolenie niepokornych, którego reprezentantami byli właśnie Dmowski i Piłsudski. Czy bez tego powstania, przesunięcie myślenia na tory pracy organicznej i poszukiwanie nowych dróg poza insurekcyjną dla ożywienia sprawy polskiej nastąpiłoby? A może Polacy wykrwawialiby sie w kolejnych mniejszych zrywach, może też historia potoczyłaby się inaczej.
Dzis wiemy jak potoczyły się polskie, dzieje, znamy sytuację po powstaniu o której dużo w pracy Niemcy, Rosja i kwestia polska napisał Dmowski, wiemy jak ta sytuacja się skończyła. Polska po I wojnie świtowej odzyskała niepodległość. Dla części pokolenia, które polskę po 123 latach niewoli odbudowało, ważna inspiracją byli powstańcy styczniowi. Owszem przegrali, ale w obchodach rocznicy nie chodzi o to by mówić, że mieli rację, to przypomnienia ich trudu, patriotyzmu i poświęcenia, to przypomnienie o tym, że Polacy nie chcieli pogodzić się z niewolą, to równiez nagłośnienie tych wydarzeń i okazja do tego by Polaków zainteresować historią, skoro przeciwnicy obchodzenia tego zrywu mają tak krytyczny do niego stosunek to niech uznają, ze to okazja do uczczenia równiez poległych w czasie powstania, o tych czasach zrobi sie głośno, więc będą mieli dużo okazji by prezentować swoje racje.
Dlatego tę rocznicę powinnismy obchodzić z umiejętnością uczciwej oceny tamatych dni i z pamięcią o bohaterach ale też ofiarach, nie zapominając, ze nie zawsze historie mozna powielać, ale zawsze należy wyciągac z niej naukę. Dla PO najwyraźniej, najprościej jest zapomnieć o historii a nawet znieczulić ludzi na bieżące sprawy, wystarczy im skretyniałe, odcięte od swych korzeni i podatne na medialna propagande społeczeństwo.
