Tylko niespelna rozumu nie wiedza czemu nie zwalcza sie skutecznie handlarzy "nielegalnych" narkotykow. Przeciez taki stan rzeczy podtrzymuje sie wszedzie. Mozna "zgadywac' z prawdopodobienstwem 100% gdzie ida zyski z tego procederu.
Wiadomo przeciez, ze nie wszystkie koszty mozna pokrywac z budzetu.
Bo przciez nielegalny handel narkotykami mozna zlikwidowac jednym pociagnieciem. Wystarczy srodki, i to calkiem niemale, wydawane na zwalczanie dealerow i ich utrzymywanie w wiezieniach przeznaczyc na darmowe wydawanie dla wszystkich narkomanow ktorzy sie zarejestruja i jednoczesnie poddadza leczeniu.
Caly nielegalny proceder poszedlby z torbami, bo nikt nie kupilby tego co dostalby za darmo.
Dopalacze odbieraly poprostu klientele z czarnego rynku.
Ale jest tu chyba takze i drugie dno. Bo nie widze potrzeby, aby PREMIER normalnego rzadu w normalnym panstwie z dnia na dzien, "ni z gruszki ni z pietruszki" osobiscie anagazowal sie w watpliwej prawnie jakosci awanture. Dlaczego w srodku nocy legalne dotychczas lokale staly sie NIELEGALNE , a prawa mimo glosno zapowiadanej sejmowej ofensywy w tej materii nie zmieniono. Czy to znaczy, ze do piatku TOLEROWANO bezprawie wiedzac o tym ?
No i jak zawsze wierne media, zawsze do dyspozycji.
Dziwnym zbiegiem okolicznosci , najpierw zadyma wokol "proszkow" J.Kaczynskiego i big beat na dopalacze.
Poprostu kolejny CUD.