Swoją drogą bardzo byłbym ciekaw komentarza prezydenta "Kiepskiego" Komorowskiego na temat nieudanego samobójstwa prok. Przybyła. Czy fakt, że pułkownik Wojska Polskiego strzelający do siebie z kilku centymetrów nie trafia, rozbawił go podobnie, jak pudłujący z kilkudziesięciu metrów snajper w Gruzji?