nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
236
BLOG

Dlaczego PiS należy rozliczyć szczególnie surowo?

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 48

Litera i duch prawa słusznie zakładają zakres kary dla przestępców. Tzw. widełki są ważnym i często jedynym sposobem komunikacji z przestępcą. I z poszkodowanymi, którzy liczą na przynajmniej uważne wysłuchanie. Wymierność widełek pozwala wierzyć, że sprawiedliwość nie jest zupełnie ślepa.  

Poszkodowanymi na skutek łajdaczej działalności bandy pana Kaczyńskiego są tak samo obywatele RP, jak i państwo polskie. Ilu znamy polityków w historii świata, którzy sami sobie budują za życia pomniki, i co to w ogóle o nich mówi? Argument najważniejszy za surowym ukaraniem przestępców z PiS wynika właśnie z tego, że poszkodowanym jest państwo - absolutnie wszyscy obywatele.

I dokładnie wszyscy czekają na surowe ukaranie. A zwłaszcza ci, co zaraz w zasadzie samo się wyjaśni, którzy sprzyjali dotąd PiS.

Rządząca koalicja wybory wygrała m.in. dzięki temu, że deklarowała surowe osądzenie przestępców. Czyli to, czym od początku swojej kariery politycznej mamił swoim wyborców i zwodził Jarosław Kaczyński. Elektorat PiS kocha zdecydowane, jednoznaczne i silne państwo. I nie będzie dla niego bynajmniej żadnym rozczarowaniem czy niesprawiedliwością, że to właśnie ich wybrańcy zostaną w końcu surowo osądzeni. Dla tego elektoratu liczą się tylko zwycięzcy. I tylko zwycięzcy, którzy zwycięstwa się nie boją. 

Nie wierzmy więc, że kilka milionów Polaków jest łajdakami równymi odchodzącym złodziejom i aferzystom. Tak nie jest. Kaczyński tylko nienaturalnie podkręcił ich oczekiwania na wymierzanie sprawiedliwości do granic możliwości. I już sam tylko obowiązek wobec państwa polskiego nakazuje to wykorzystać. To właśnie w tej grupie będą najgłośniej klaskać tym, którzy przestaną samych siebie - czyli polityków - traktować specjalnie. Kaczyński tylko tym w zasadzie wygrywał.

Tylko, że wygrywał gadaniem, bo jak się za każdym razem okazywało nic na nikogo nigdy nie miał. Bo jedyne co miał, to właśnie to, że o tych swoich hakach na innych tylko beblał jak potłuczony, wzbudzając politowanie i niesmak.  

Kaczyński wymyślił sobie tych swoich przestępców, co to ich postanowił efektownie ścigać ale nigdy nie złapać, już na samym początku swojej kariery. Kolekcja zdradzieckich mord mu rosła i rosła, a on po ponad trzydziestu już latach tego swojego polowania i po ośmiu rządzenia co mówi swoim wyborcom?

...ż e   m u   r e f o r m a   s ą d o w n i c t w a   p r z y p a d k o w o   n i e   w y s z ł a... 

Dlatego te setki nazbieranych przez lata zdrajców ojczyzny, aferzystów i pospolitych przestępców pan Kaczyński nie drasnął nawet, bo mu wg jego rozczulającego tłumaczenia po prostu nie wyszło... Miał haki, o których tyle razy krzyczał, ale je zgubił w tej reformie...

Jego wyborca został czego innego nauczony - zarządcy państwem ma wychodzić.

Dlatego, panie Tusku, te miliony nauczonych przez prezesa tylko wtedy będą pana szanować, gdy panu pierwszemu wyjdzie to, że wszyscy są równi wobec prawa. I to ten elektorat szczególnie kocha górne widełki. Jak zresztą i autorytet państwa, którego szef PiS zwyczajnie nie był w stanie zapewnić.


image

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka