nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
86
BLOG

Podsłuch w gabinecie Obajtka

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 2

...Ja mu k... splułem ucho...


Tytuł niesie sensacyjność, jaką kryje choćby: dętka w oponie samochodu. Człowiek, któremu wizerunek zbudowano już na początku kariery godzinami jego jakoby chorobowych ataków wynikających z zespołu Tourette'a, ściany swoich gabinetów powinien pruć zanim jeszcze dojdzie do fotela. Codziennie przed i po robocie. I już tylko z racji tego, kto umyślił sobie być jego politycznym dobrym wujkiem. Wujek wpierw swoimi technikami zbudował wizerunek, a potem podarował naszpikowany nowoczesną techniką gabinet

Obajtek okazał się wyjątkowym frajerem. Atrakcyjność zbierania haków na niego była wprost proporcjonalna do jego fenomenalnej kariery. I nie sposób tego interpretować tego inaczej, jak uzasadnioną przezorność jego wujka. 

Wujek odgrywa właśnie teraz, na okoliczność szpiclowania przez PiS Polaków, niewiniątko przed komisją śledczą. Tej sprawy oczywiście też nie zna. Daniel Obajtek Wszystko Mogę może mieć w tej chwili zapewne nagły nawrót choroby, która go na ostatnie kilka lat kariery w PiS szczęśliwie opuściła.

Moim skromnym zdaniem, akurat z podsłuchiwania Obajtka jego polityczny wuj ma prawo być dumny. Tak strategiczna firma jak Orlen bez wątpienia wymaga specjalnej troski zarówno właściciela, czyli państwa, jak i stosownych służb.  

Komisji śledczej podpowiadałbym pociągnięcie tego wątku. Czy sąd wydał zgodę na prowadzenie inwigilacji wobec prezesa Orlen i jak to uzasadnił. Ale to oczywiście pytania już nie do wuja. Przynajmniej nie dzisiaj. Dzisiaj wuj nie ma chwilowo tego daru od Boga zwanego pamięć. 



Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka