Tym razem nie chodzi o obronę rasy czy tej, no, praworządności, tylko o obronę "wolnego handlu i szlaków", przed Chinami, na Morzu Południowochińskim. "I o pokojowe i partnerskie rozwiązywanie ewentualnych konfliktów". Komunikat rządowy, w którym na wszelki wypadek tylko raz, w przedostatnim zdaniu, pada słowo Chiny, Niemcy kończą ostatnim zdaniem, dowodząc w nim lojalności i oddania amerykańskiemu temu, no, partnerowi: "Przede wszystkim USA starają się militarnie powstrzymać Pekin i coraz częściej domagają się tego od swoich sojuszników".
***
Okręt wyruszył z bazy Wilhelmshaven. O stąd: "Na początku kwietnia 1945 r. 1. Dywizja wzięła udział w kolejnej ofensywie, która doprowadziła do zajęcia 4 maja rejonów miasta i portu Wilhelmshaven, dużej bazy niemieckiej Kriegsmarine. Nieco wcześniej żołnierze gen. Maczka uwolnili z obozu jenieckiego w Oberlangen 1721 kobiet – żołnierzy Armii Krajowej, uczestniczek Powstania Warszawskiego. 6 maja 1945 r. niemieckie dowództwo Wilhelmshaven kapitulowało przed gen. Maczkiem. Do niewoli wzięto 2 admirałów, 1 generała, 1900 oficerów i 32 tys. szeregowych". 
