Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn
412
BLOG

Zdrajcy.

Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn Polityka Obserwuj notkę 10

Myślę, że bardzo istotnym powodem wpływającym na polaryzację naszego społeczeństwa jest nowomowa.
Nowomowa to nie tylko słowa.
To przede wszystkim nicowanie pojęć.
Początkowo nicowanie odbywało się przy pomocy przymiotników.
Sprawiedliwość socjalistyczna niosła zupełnie inną treść niż sprawiedliwość.
Konsomolska Prawda była czym innym niż prawda.

Socjalizm zastapiony został demokracją.
Mechanizmy zostały.
Teraz na przykład nie żyjemy w państwie sprawiedliwym,
żyjemy w demokratycznym państwie prawa.
Też oznacza zupełnie co innego.
Myślę, że pani Jakubowska, skazana z okazji afery Rywina, naprawdę rozumiała "państwo prawa", jako państwo, w którym wszystko, co zrobi rząd, jest prawem.
Jeśli to prawda, to chyba została skazana za przekonania.

Myślę, że największą niechęć do namiotu Solidarnych 2010 wzbudza,
pojawiające się bardzo często w jego otoczeniu słowo zdrada.
Zresztą nie tylko w otoczeniu namiotu.
Również u siebie zauważyłem pewną niechęć do używania słowa "zdrajcy",
nawet w stosunku do osób, o których zdradzie jestem przekonany.
Ale chyba w "cywilizacji", w której nawet Judasz nie był zdrajcą,
w kraju, w którym Prezydent okazuje szacunek szefowi junty,
której głównym działaniem było sprzeniewierzenie się narodowi,
nie jest to nic dziwnego.

Słownik Języka Polskiego PWN tak definiuje zdradę

  1. «działanie na szkodę narodu, kraju itp.»
  2. ...
  3. «odstąpienie od jakichś zasad, wartości, idei»

Rozumiem, że "szkodą narodu, kraju" jest co innego dla zwolenników i przeciwników każdej z partii, bo jedni i drudzy inaczej rozumieją słowo "szkoda".
Rozumiem, choć mój rozum i mój instynkt samozachowawczy dopuszczają tylko jeden z tych sposobów rozumienia.

Ale powinno być chyba oczywiste, że obietnice przedwyborcze są rodzajem umowy.
Umowy między wybierającym, a wybieranym.
Wyborcy dokonują swoich wyborów, kierując się w dużej mierze właśnie obietnicami.

Polskie prawo wie, co to umowa ustna.
W polskim prawie jednostronne odstąpienie od umowy ustnej jest złamaniem tej umowy.
Jest odstąpieniem od jej zasad, czyli jest zdradą.
Gadanie, że to nie obejmuje posłów, rządu i innych funkcjonariuszy publicznych jest stawianie ich ponad prawem.

Najwięcej dziś emocji wzbudza słowo zdrada w konteście tragedii smoleńskiej.
Nie ulega dla mnie wątpliwości, że osoby, którym naród powierzył obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa najwyższym urzędnikom państwowym, tego obowiązku nie dopełniły.
Nie obchodzi mnie zdanie paragrafów, nawet zdanie Pana Prezydenta i Pana Premiera mnie nie obchodzi.
To nie oni powierzali te obowiązki.
Obowiązki powierzył Naród, a oni, Sejm i inni "wszechmogący" tylko wybrali osoby do wypełnienia tych obowiązków.
Według własnych umiejętności wybrali.A teraz udają, że wybrali dobrze.
Jako obywatel Rzeczypolitej mam prawo, a nawet obowiązek, domagać się, żeby wybrany przez obywateli Rzeczypospolitej w demokratycznych wyborach Sejm, powierzał obowiązki rządzenia państwem ludziom, którzy potrafią zadbać o bezpieczeństwo Prezydentów, Dowódców Sił Zbrojnych, dostojników państwowych, ich rodzin, zaproszonych przez Nich gości.

Jeżeli sejm, czy rząd tego nie potrafi, to znaczy, że składa się z ludzi niekompetentnych, a nie spotkałem się z oświadczeniem żadnego kandydata zapewniającym o jego niekompetencji.
Kandydowanie do Sejmu uważam za deklarację kompetencji.
Jeżeli deklaracja mija się ze stanem faktycznym, to jest to
«świadome wprowadzenie kogoś w błąd lub wykorzystanie czyjegoś błędu dla własnej korzyści»,
czyli oszustwo.

Wybranie tych, a nie innych osób do żądania dymisji miało sens, gdy nie wiedzieliśmy jeszcze prawie nic.
Teraz wiemy tyle, że do dymisji powinien podać się cały rząd i cały Sejm, choćby z powodu braku kompetencji.
Bo to Sejm wybrał niekompetentny rząd.
To Sejm upierał sie wiele razy przy jego kompetencji.

Czy to znaczy, że jestem większy oszołom niż Solidarni?

Minister znowu drze się w najeźdźców interesie,
oświadcza, że Powstanie zrobili jacyś dranie,
to smutne, że aż wyć, po prostu chce się wyć,
I zmienić to po prostu chce się.

Zdrajcom stop, zdrajcom stop, jeśliś chłop, to powiedz stop,
odważ się, powiedz nie, wszystkim zdrajcom powiedz nie!

Pan premier znowu drze się, w niepolskim interesie,
ważniejsze niż przyczyna, są słowa Rosjanina,
to smutne, że aż wyć, po prostu chce się wyć,
i zmienić to tak bardzo chce się.

Zdrajcom stop, zdrajcom stop, jeśliś chłop, to powiedz stop,
odważ się, powiedz nie, wszystkim zdrajcom powiedz nie!

Urzędnik w twarz się śmieje, bo ważni są złodzieje,
kto prawdę dziś odkrywa, na bruku dogorywa,
to smutne, że aż wyć, po prostu chce się wyć,
i zmienić to tak bardzo chce się.

Zdrajcom stop, zdrajcom stop, jeśliś chłop, to powiedz stop,
odważ się, powiedz nie, wszystkim zdrajcom powiedz nie!

Poeta dziś już musi strach poczuć, jak na Rusi,
bo za poety słowa, poleci jego głowa,
to smutne, że aż wyć, po prostu chce się wyć,
i zmienić to tak bardzo chce się.

Zdrajcom stop, zdrajcom stop, jeśliś chłop, to powiedz stop,
odważ się, powiedz nie, wszystkim zdrajcom powiedz nie!

Ustawa wolność słowa pod dywan dzisaj chowa,
za prawdę, którą wiecie, zapłacicie GaWzecie.
to smutne, że aż wyć, po prostu chce się wyć,
i zmienić to tak bardzo chce się.

Zdrajcom stop, zdrajcom stop, jeśliś chłop, to powiedz stop,
odważ się, powiedz nie, wszystkim zdrajcom powiedz nie!

Dziś znów oblali błotem polskiego patriotę,
a polskie dziś wartości obiektem są podłości,
to smutne, że aż wyć, po prostu chce się wyć,
i zmienić to tak bardzo chce się.

Zdrajcom stop, zdrajcom stop, odważ się i powiedz stop,
odważ się, powiedz nie, wszystkim zdrajcom powiedz nie!


przeinaczenie, którego dokonał Niegdysiejszy Blondyn
jest przeinaczeniem piosenki Karin Stanek i Czerwono-Czarnych
Autostop.
Autorami słów oryginału są: Panowie Jan Gałkowski i Bogusław Choiński, a muzykę skomponował Pan Mateusz Święcicki.

Posłuchaj, jak brzmiał oryginał:


Zaśpiewaj inne przeinaczenia Niegdysiejszego Blondyna.

Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię. A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka