Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak
2176
BLOG

PiS zamyka szpitale. Kupujcie bandaże i spirytus salicylowy.

Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak Polityka Obserwuj notkę 45

Obserwuję sobie wymianę uprzejmości pomiędzy ministrem zdrowia a paniami pielęgniarkami i jak rzadko kiedy nie mam ochoty na żarty. W ogóle nie dziwię się pielęgniarkom – przyszedł nowy rząd, więc stwierdziły, że kiedy jak nie teraz, po tych ośmiu latach poniewierania służby zdrowia przez Platformę Obywatelską, ruszyć by coś wyrwać. Tym bardziej, że rząd PiS-u od zawsze lubi stroić się w pro-socjalne piórka. Cóż więc za zaskoczenie, że teraz wielu będzie chciało powiedzieć: sprawdzam. Naprawdę, ja wbrew pozorom dużo widzę i stawiam tu tezę, że w naszym „ten kraju” nie ma ani jednej osoby – odliczam na potrzeby pewnej czystości wywodu, samorządowców wysokiego szczebla i wysoko postawionych „menedżerów”, ale tak naprawdę wiecie kogo mam na myśli - która powiedziałaby, że zarabia tyle ile trzeba. Służba zdrowia to jeden z najlepiej zmilitaryzowanych i świadomych swoich możliwości kartel – kto wie, czy gdyby nie ich wybuchy złości, to w ogóle byłoby gdzie pójść żeby nam przylepiono plaster na rozbite czoło - taki bowiem mamy klimat.  Myślę też, że pielęgniarki dlatego nie walczyły od dawna z rządem PO, ponieważ w końcu zdały sobie sprawę z bardzo niskiego stopnia moralności tych ludzi i w związku z tym czekały na kogoś, kto przejawia jakiekolwiek ludzkie odruchy.

No więc zanim zaczniemy wysyłać na pielęgniarki SWAT pomyślmy chwilę, czy gdyby ktoś nas samych nie zorganizował, to nie mielibyśmy ochoty na mały, niewinny strajk. Ja osobiście bardzo chętnie, najlepiej zbiorowy.

Zostawmy więc na boku opowieści o pielęgniarkach, które według wielu pod fartuszkami noszą koszulki KOD-u. Zajmijmy się czymś bardziej zbliżonym do rzeczywistości. Każdy kto miał przyjemność zetknąć się z państwową służbą zdrowia musi zdawać sobie sprawę, że mamy do czynienia z czymś co przerasta normalne ludzkie postrzeganie spraw. Tak się składa, że funkcjonujemy w „tym kraju”, czyli miejscu, gdzie na luzie buduje się stadiony po miliardzie za sztukę albo funduje się aquaparki rozmieszczone gęściej niż majowi manifestanci. Mamy też nowe pociągi, które nie mogą pojechać szybciej niż te sprzed wojny, bo tory rdzewieją, a nowe dworce najprawdopodobniej będą tak drogie, że nawet Timmermans nie ma tyle debetu na koncie. No i w tym samym „ten kraju” wciąż słyszymy, że służba zdrowia nie działa i trzeba łazić po ulicy żeby to jakoś załatać.

Informacja dla euroentuzjastycznych śmieszków. Jeżeli PiS nie zrobi czegoś w najbliższych latach, to pielęgniarskie bojówki będą atakować każdy następny rząd, czy to rząd Timmermansa, czy Petru czy nawet i rząd Zandberga. Na razie mamom i tatom, tym z KOD-u także, zalecam jedno – chować 500+ do skarpety i pilnować jak oka w głowie. Przynajmniej będzie można w razie czego, co mam nadzieje nigdy im się nie przydarzy, wyjąć tę kaskę i pójść z dzieciątkiem do prywaciarza. A potem pięć razy zastanówcie się na kogo głosujecie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka