Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak
3017
BLOG

Tata dilera

Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak Polityka Obserwuj notkę 62

Podobno wpadł jakiś dealer narkotykowy z notesem w kieszeni, a w tymże notesie jest cała lista jego klientów i to głównie znanych z tego, że są znani. Nie jest to dla mnie temat w żaden sposób fascynujący, ale poruszam go, bo uderzyło mnie po oczach to, jak cała ta sprawa została wlana do ludzkich umysłów przez media słynnych braci Karnowskich. Przeczytałem ze dwie internetowe notki i ze trzy teksty blogerskie i wiem tyle, że już za chwilę coś się stanie takiego, że nam pospadają przysłowiowe kapcie. Nazwiska? Na razie nie znane. Konkrety? Podobnie. Kiedy ma wybuchnąć ta rzekoma bomba? Jest to niemal tak samo wiadome, jak data przyjazdu amerykańskich czołgów do Polski, czyli albo w lutym, albo w kwietniu, można sobie wybrać.

Wydaje mi się, że wiem, jak to się skończy. Za trzy tygodnie wszyscy zapomną o kokainistach-celebrytach, bo pojawi się jakaś nowa, ważna sprawa, a najdalej za rok ten Cezary P. wyda książkę o tym, że owszem, sprzedawał tym celebrytom kokainę, ale ogólnie to są bardzo nieszczęśliwi ludzie, a on sam został członkiem jakiejś „chrześcijańskiej” sekty i generalnie wychodzi na prostą.

System III Rp przeżywał podobne wstrząsy już wiele razy i wychodził po nich wzmocniony. Tego typu estetyka żerowania na wymemłanych emocjach Polaków zaczęła się już chyba gdzieś na wysokości Anastazji P. I jak widać nie zamierza schodzić ze sceny. Nie zamierzam nawet próbować się zastanawiać po co zostaje użyta po raz kolejny, bo i po co? 

Moje ostateczne uodpornienie na tę wciąż graną melodię nastąpiło w momencie ujawnienia tych słynnych taśm prawdy, po których oligarchia postmagdalenkowa miała się już nie podnieść. Pamiętam dobrze tę atmosferę, zwłaszcza tutaj, na S24. Krążące domysły o nagranym Tusku obejmującym się czule z Kiszczakiem i razem podpisującymi na oczach kamer jakieś brudne kwity, do dziś przyprawiają mnie o lekkie mdłości. No i te klasyczne już buńczuczne ostrzeżenia o tym, że za chwilę wszyscy ludzie z telewizora pójdą za kraty, a i o karze śmierci się pomyśli.

Gdzie te wyroki, ja się pytam. Tusk jest na wysokim stołku, a Sienkiewicz chodzi po ulicy w płaszczu i nie wygląda na człowieka, któremu cokolwiek doskwiera. Schetyna ma nowe zęby i idzie po nas. Gdzie są macki ucięte ośmiornicy? No dobrze. To jeszcze zapytam o pamiętny audyt. Są jakieś wyroki, albo czy przynajmniej można się jakiegoś w najbliższym czasie spodziewać?  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka