Euroafrica, jedna ze spółek niegdysiejszych Polskich Linii Oceanicznych (PLO) wyprowadza się z Polski. W wyniku połączenia ze spokrewnioną kapitałowo spółką na Cyprze, zmienia siedzibę i nazwę - nazywa się teraz Euroafrica Shipping Lines Cyprus Limited.
Firma nie zaprzestanie regularnej żeglugi na liniach Świnoujście - Szwecja, nie porzuci biznesu w Polsce... Ale...
Przeniesienie siedziby prawnej na Cypr da firmie "ujednolicenie i uproszczenie struktury organizacyjnej grupy kapitałowej oraz procesu zarządzania tą grupą". Informacja w mediach mówi również: "Sytuacja nowoutworzonej organizacji poprawi się znacząco również w obszarze operacyjnym poprzez uzyskanie możliwości korzystania z dogodnych rozwiązań prawnych Cypru, stworzonych specjalnie w celu rozwijania działalności żeglugowej i jej przyjaznych, a także finansowym - dzięki bardziej swobodnemu przepływowi kapitałów pomiędzy podmiotami w grupie i możliwością udzielania przez nie wzajemnego wsparcia."
Tłumacząc na język polski: prawo polskie jest do niczego, w Polsce brak podstawowych instrumentów wsparcia dla gospodarki morskiej, a regulacje UE umożliwiają płynną przeprowadzkę z kraju do kraju.
Euroafrica, duża i dobra firma, została z dniem 1 czerwca wykreślona z rejestru przedsiębiorców w Polsce.
Spółka pozostaje własnością przedsiębiorców krajowych.
Więcej: "Morza i Oceany"
Tytułem uzupełnienia informacji: właściciele skłonni są prowadzić biznes tam, gdzie jest niekoniecznie najtaniej, ale z pewnością stabilnie. Opisane zjawisko dotyczy coraz większej ilości firm, choć - jak dotąd - mniejszych, niż Euroafrica. Obawiam się, że zaczyna się pewien trend. Trend do odwrócenia, owszem, ale w tym celu przydałoby się, żeby rząd RP się postarał...