tad9 tad9
5875
BLOG

kanałowanie red. Kublik

tad9 tad9 Polityka Obserwuj notkę 51

    Publikacja najnowszej wersji zapisów czarnych skrzynek TU-154 wywołało konfuzję w szeregach smoleńskiej sekty naciskowej. Pewien (nadający „spod sejmowego stolika”) „Ruski Rezonator” zdaje się w ogóle stracił głos (chwilowo, chwilowo...), ale inni próbują stać na posterunku dopasowując nowe dane, do starych teorii... I tak, Agnieszka Kublik orzekła, że brak identyfikacji głosu Błasika, nie oznacza, że generała w kokpicie nie było, a na to, że tam był wskazuje ta okoliczność, że jego ciało znaleziono ponoć w tej samej strefie, co ciało nawigatora. Piszę „znaleziono ponoć”, bo zdaje się, że ciało generała znalazła tam „strona rosyjska”, która błysnęła później osobliwą rzetelnością przy okazji sekcji zwłok... Ale dobrze - przyjmijmy, że faktycznie zwłoki generała leżały w tej samej okolicy, co ciała pilotów. Co z tego wynika? Ano nic – poza spekulacjami, które trzeba brać na wiarę. Bo nawet jeśli przyjmiemy, że układ ciał wynika z obecności Błasika w kokpicie, to cóż wiemy o tej obecności przy braku identyfikacji głosu? Otóż, nie wiemy nic. Generał mógł np. wpaść do kokpitu na sekundę przed przed katastrofą, kiedy jego obecność nie miała już znaczenia ani in plus, ani in minus...

     Wydawać by się więc mogło, że nie ma co stawiać mocnych hipotez – przynajmniej jeśli pracuje się w poważnej gazecie, ale Kublikowa się tym nie przejmuje. Generałowie mnożą się jej zresztą w kokpicie coraz mocniej … Oto dziś pani redaktor ogłosiła, że skoro w nowym odczycie pojawiają się słowa „Tadek” i „generałowie”, to znaczy, że w kokpicie był nie tylko generał Błasik, ale też generał Tadeusz Buk... Tylko – dlaczego akurat generał Buk? Na pokładzie tupolewa było dziewięciu generałów i trzech Tadeuszów, w tym dwóch generałów o imieniu Tadeusz. Jednym z tych generałów był właśnie Tadeusz Buk, a drugim Tadeusz Płoski – biskup polowy Wojska Polskiego (trzeci Tadeusz, to Tadeusz Lutoborski – cywil). Mając taki zestaw danych możemy dopasować do słów „generałowie” i „Tadek” całą masę kombinacji personalnych. A nawet jeśli zawęzimy pole owych kombinacji zakładając (ale – na jakiej podstawie?), że słowa odnoszą się tylko do dwóch generałów z których przynajmniej jeden ma na imię Tadeusz, to i tak generał Płoski pasuje tu równie dobrze, co generał Buk i by wyeliminować jednego na rzecz drugiego potrzebne są jakieś operacje intelektualne. Takich operacji Kublikowa nie przedstawia, a skoro tak, to można brać pod uwagę hipotezę, że powoduje nią coś innego, niż bezinteresowne poszukiwanie prawdy.


   Być może w grę wchodzi psychologia – Kublikowa tak mocno przywiązała się do teorii naciskowej, że przyjmuje do wiadomości tylko te dane, które najlepiej do owej teorii pasują. A generał Buk pasuje lepiej, bo był dowódcą wojsk lądowych, podczas gdy generał Płoski był duchownym, i można by twierdzić, że jego obecność nie tylko nie rozpraszała załogi, ale wręcz podnosiła ją na duchu w czasie trudnego lotu... Ostatecznie – właśnie do czegoś takiego służą kapelanowie. Krótko mówiąc – Kublikowa paść mogła ofiarą zjawiska „tunelowania”: do tego stopnia skupia się na poszukiwaniu poszlak nacisków, że nie dociera już do niej całe bogactwo rzeczywistości... Bywa.

tad9
O mnie tad9

href="http://radiopl.pl">

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka