tad9 tad9
1385
BLOG

prof.Sadurskiemu przypominamy atmosferę sprzed lat....

tad9 tad9 Polityka Obserwuj notkę 6

"Przechodzimy oto przyśpieszoną lekcję historii i politologii. I już każdy głupi wie, czemu Piłsudzki zrobił zamach majowy, dlaczego tak grzmiał na partyjniactwo i sejmokrację, a stan rzeczy ośmielił się porównać do Kloaka Maxima. To będzie pożyteczna lekcja. Polacy uczą się teraz, co to jest rząd mniejszościowy i jak parszywy może być cynizm polityki. A też jak wygląda szydło, które wyszło z polskiego worka. Polska w swojej sporej części jest prowincjonalna, zacofana i, wstyd powiedzieć, bywa po prostu głupia (jaki naród nie bywa, nas to jednak szczególnie boli, gdyż nie uczymy się na błędach, co już niepokojąco dawno zauważył Mikołaj Rej)" (Tomasz Jastrun, Respublica Nowa, Zima 2005)

"Ten rząd jest groźny także z powodu jego antydemokratycznego charakteru. Wprawdzie na razie demokracja jest respektowana, ale coraz bardziej formalnie. (...). To wszystko pozwala sformułować obawy o losy demokracji w Polsce. Każe poważnie zastanowić się nad bojkotowaniem prezydenta i wielu instytucji, które stanowią zagrożenie demokratycznego porządku" (Stefan Niesiołowski, Rząd na ławie oskarżonych, GW 24.05.2006)

"Przyjdzie nam bronić demokracji z ludźmi, którzy niejednego z nas wsadzili do więzienia. Przyjdzie nam bronić demokracji przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu, człowiekowi "Solidarności". Do tego doszło!" (Janusz Palikot, PO: przeciw PiS nawet z lewicą, gw 14.03.2006)

"O klasie przywódców PiS świadczy też ich słownictwo. "Łże-elity" - to przecież określenie przejęte z terminologii radzieckiej. Pół wieku temu ukazała się w ZSRR książka "Łże tieoria Keynesa", o której treści lepiej nie mówić. Stwierdzenie PiS z 18 marca, że w razie konieczności z przeciwnikami będzie walczyć na noże, trudno uznać za szczęśliwe, pamiętając o krakowskim zabójstwie kibica" (Wacław Wilczyński, Małość i wielkość, Wprost 2.04.2006)
uwaga: ten sposób używania słówka "łże" znany jest jeszcze ze staropolszczyzny, o "walce na noże" mówił poseł PO Paweł Śpiewak, Jarosław Kaczyński jedynie odniósł się do tej wypowiedzi.

"PiS znów zatem walczy, tym razem na froncie cywilizacyjnym, stopniowo, ale skutecznie odcina Polskę od europejskich wartości, od praw człowieka i oświeceniowego pomysłu, że inny nie znaczy gorszy a jednostka ma niezbywalne prawa nadrzędne wobec aspiracji "solidarnej" wspólnoty" (Agnieszka Graff, Przegnać Huna znad kołyski, GW 25/26.03.2006)

"Pamiętam, jak w latach 70. w szkołach siłą obcinano uczniom włosy, bo długie uchodziły za symbol niezależności i wywrotowych zachodnich idei. Teraz PiS w ramach "porządkowania Polski" przystrzyga wszystko do swoich wyobrażeń o tym, co słuszne i zbawienne. Wygląda to równie śmiesznie i żałośnie" (Ewa Siedlecka, PiS wszystko przystrzyże, GW 1/2.04.2006)


"Dziś w Polsce posunęliśmy się dużo dalej niż Austria w roku 2000. (...). Postawiliśmy się poza granicą przyzwoitości politycznej - granicą, której kryteria są niepisane, ale dobrze rozpoznawalne w Europie. Zasługujemy, niestety, na krytykę i ostracyzm, a uczniowie i studenci zapowiadający powakacyjny ruch protestu bronią honoru polskiej opinii publicznej" (Wojciech Sadurski, Giertych - gorszy Heider, GW 19.03.2006)

"Polityka - zdają się mówić nam nowi włodarze Polski - to tyle, co tropienie nikczemników, którzy się kryją z odmiennymi poglądami, a pręgierz, dyby, gęsior i pal to główne narzędzia naprawy Rzeczypospolitej" (Zygmunt Bauman, GW 5.08.2006)

"Teraz już pieśń narodu jest jedna. Jej strofki będą obowiązujące na kolejne lata: strofka endecka, ksenofobiczna, antysemicka, mizogyniczna, klerykalna. Refren neo-endecko-autorytarny. Tzw. postęp polega na powrocie do szafy pełnej patriotycznych kości i garniturów zjedzonych przez dawno zmarłe mole. Wartość naczelna: naród. Pomocnicze: Bóg i honor. Poza tym: wieli i dumny. Poza tym: dostęp wszystkich do cnoty katolickiej i do wszelkich innych świadczeń socjalnych" (Bożenia Umińska, Chcemy mieć lepiej?, Zadra 4/2005)

"Obraziłem się ostatecznie na społeczeństwo i mam w nosie, kogo zechce sobie wybrać na szefa. (...). Mam w pogardzie zbiorowość, która - mając do wyboru kogoś takiego jak Bronisław Geremek (...) daje nieporównanie większe szanse kompletnym troglodytom. Skoro tak, bawcie się sami" (Sergiusz Kowalski, Respublica Nowa, jesień 2005)

"Ideologom PiS marzy się państwo, w którym wola przywódców politycznych stoi ponad inicjatywą obywateli, samorządnością i prawem.
(...)
"PiS chciałby demokratycznie zrealizować pomysły, których kiedyś próbowały reżimy niedemokratyczne"
(...)
"Politycy PiS podobnie jak komuniści (a także autorytarni prawicowcy) uważają, że prawa człowieka winny być podporządkowene interesowi państwa i zdefiniowanemu przez nich "dobru wspólnemu". Nie są tu oryginalni. "Tak zwane prawa człowieka (...) są niczym innym, jak prawami członka społeczeństwa obywatelskiego, tj. człowieka egoistycznego, człowieka oderwanego od siebie samego i od wspólnoty" - pisał Karol Marks w eseju "W kwestii żydowskiej"
(Witold Gadomski, Podejrzany obywatel, GW, 3-4.06.2006)

"Okazuje się, że w zupełnie nowych warunkach triumfuje stare stwierdzenie Lenina, że rewolucja ma zawsze rację, dlatego nie musi przestrzegać "prawniczego kretynizmu". Może nie tylko ze zwykłego konformizmu i przesadnej ostrożności Lech Kaczyński wychwalał Lenina jako autora interesujących stwierdzeń na temat związków zawodowych i ich podejścia do problemów społecznych?"
(Stefan Niesiołowski, Rząd na ławie oskarżonych, GW 24.05.2006)

"koncepcja roli PiS-owskiej elity ("zakonu sprawiedliwych") w transformacji Polski przypomina bardzo koncepcję partii awangardowej autorstwa Lenina"
(Aleksander Smolar, cyt. za: Tomasz Wołek, Kto stoi za Jarosławem Kaczyńskim?, GW, 17-18.06.2006)

"To jest koalicja, która błędów i nieprawości 16-lecia nie naprawi, prędzej zastąpi je cięższymi zwyrodnieniami. To jest koalicja na rzecz niszczenia. Na dodatek może potrwać całkiem długo, bo nic tak mocno nie trzyma się zdobytej władzy jak zło"
(Waldemar Kuczyński, Koalicyjne próchno, GW 6-7.05.2006)

"W ostatnim programie Lisa Edelman mówił o autorytarnej tendencji drogi, którą zmierzamy, Edelman miał rację. Wszystkie komisje, urzędy "do spraw czuwania nad" to preludium. Jesteśmy w Polsce. Społeczeństwo, które milczy, ani ziewa, ani klaszcze, stając się podmiotem takich zabiegów, zmienia się we wspaniałą glebę dla chęci złapania wszystkiego w jedną spoconą garść. (...). Trzy krzepkie, mocarne dłonie pochylają się nad spłachetniem obywatelskiej suwerenności. Poobijają się i miast trofeów podrą nasz spłachetek" (Piotr Szulkin, GW 6-7.05.2006)

"Patrząc na nową koalicję rządową odczuwam rodzaj fizycznej dolegliwości związanej z uczuciem mało politycznym, mianowicie z uczuciem wstydu. (...). Choć zwykle jestem zwolennikiem stabilnych rządów, tym razem liczę, muszę przyznać, że ta kompozycja okaże się krucha. Pożądanie władzy we wszystkich jej częściach składowych jest potężne, ale zdolności do twórczego kompromisu znikome" (Henryk Woźniakowski, prezes wydawnictwa Znak", GW 6-7.05.2006)

"Idą mroczne czasy. (...). Trzeba zewrzeć szeregi. Barbarzyńcy nie stoją u bram naszego miasta, ale już w nim są". To Magdalena Środa Lewica musi bronić demokracji, GW 20.12.2005).

"Trzeba znów budować i wzmacniać alternatywną polis, opartą na wiedzy, wolności, debacie, pluralizmie i przyjaźni. Trzeba się spotykać, gadać, protestować, pisać, mówić "nie", wyśmiewać polityczną "elitę" (o to akurat łatwo), a jednocześnie konstruować jutro, gdzie nie będą rządzić przestępcy i ksenofobi. (...). Jeśli uda nam się przetrwać mimo obecnej władzy i realizowanej przez nią wizji państwowości, to będzie to kolejnym po okresie komunizmu, dowodem na siłę polskiego społeczeństwa obywatelskiego" (Magdalena Środa, Społeczeństwo silniejsze od Kaczyńskich, GW 18.05.2006)

"Słuchając expose nowego premiera Jarosława Kaczyńskiego, chwilami miałam wrażenie, że słucham Josepha de Maistrea, ultrareakcyjnego filozofa z początku XIX wieku, który uczył, że nie ma nic bardziej niszczącego dla wspólnoty jak oddzielenie polityki od Kościoła i przyzwolenie na różnicowanie opinii. I że nie ma nic bardziej groźnego dla państwa niż indywidualizm, nowoczesność, różnorodność i tolerancja" (Magdalena Środa, Czas konserwy, GW, 22-23.07.2006)

"Od 16 lat wartości demokratyczne wydają się w Polsce ugruntowane. Traktujemy je jak oczywistość. Dziś chyba nigdy jak w ostatnim szesnastoleciu nadchodzi czas próby dla społeczeństwa obywatelskiego, dla mediów i tak ostatnio obśmiewanych intelektualnych elit. Nie wolno nam dać się zepchnąć do defensywy. Bo demokracja psuje się niepostrzeżenie, zrazu wydając z siebie z lekka autorytarny zapaszek" (Jarosław Kurski, Sojusz wodzów, GW 6-7.05.2006)

"Przypominają się słowa Czesława Miłosza: "Jest ONR-u spadkobiercą Partia". Dziś partia Kaczyńskich jest sojusznikiem naśladowców ONR-u i PZPR-u w jego najgorszej i najpodlejszej postaci. Oto zwieńczenie długich miesięcy cynicznej polityki, która zmierza do budowy państwa podejrzliwości i strachu. Nowych specinstytucji i speckomisji mają bać się wszyscy - oczywiście poza tymi, którzy wiernie służyć będą partii braci Kaczyńskich. Tym grzechy zostaną odpuszczone, a długi pieniężne - umorzone" (Helena Łuczywo, Dajmy im czerwoną kartkę, GW 6-7.05.2006)

"Ktoś nazwał PiS prawicą postkomunistyczną. I coś w tym jest. Z jednej strony używa retoryki prawicowej, a w istocie bazuje na tym, na czym bazował komunizm - na niechęci do wszelkiej odrębności, antyinteligenckości, sprzeciwie wobec niezależnych istytucji. Dlatego złośliwe porównania rządów Kaczyńskiego do czasów gomółkowskich nie są takie egzotyczne. Wielu, zwłaszcza młodych, twierdzi, że w Polsce zrobiło się duszno. Jak przed laty. O ile socjalizm zbudowany był na poczuciu zawiści, tak IV RP ufundowana jest na nieufności" (Donald Tusk, Kieszonkowy autorytaryzm, GW, 22-23.07.2006)

"Grzeję dłonie przy wielkim ogniu

przed snem z lękiem spoglądam w ekran telewizora pytam
Justynę Pochankę - czy Reichstag jutro
zapłonie czy minister o wyglądzie
prymusa i skarżypyty pisze już akt oskarżenia i kto
będzie winien - van der Lubbe Dymitrow a może
ktoś inny na przykład teściowa montera
wanien czy w tym wielkim ogniu będą
płonęły książki (wszak papier pali się tak wdzięcznie) czy ziemia
zadrży od równego kroku antykorupcyjnych baralionów
na oścież bramy Berezy Kartuskiej czy
sen nie nadchodzi"
czy przyjdą o piątej rano i wyważą drzwi czy otworzą się
(Antoni Pawlak, gdański periodyk Migotania/Przejaśnienia)

tad9
O mnie tad9

href="http://radiopl.pl">

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka