Piotr Stróż Piotr Stróż
1263
BLOG

SMS do córki premiera Tuska

Piotr Stróż Piotr Stróż Polityka Obserwuj notkę 32

SMS do córki premiera Tuska bardzo mnie zaniepokoiły. Postanowiłem więc pomóc organom ścigania w rozwikłaniu tej bulwersującej kwestii, dzieląc się rzadko spotykanym darem logicznego rozumowania.

Rzekome 3 sms-y zostały odczytane podobno przez Tatkę w odpowiedzi na zadane pytanie.

„… na sam koniec doszło do kuriozalnego zdarzenia.
"Znalazłem taką informację, przepraszam powtarzam za publikacją. Pańska córka jeździ z ochroną[rządową - przyp.].Moje proste pytanie brzmi: dlaczego?" - spytał jeden z dziennikarzy.”

http://niezalezna.pl/54156-kampanijna-gra-na-emocjach-tusk-cytuje-wulgarne-sms-y-do-corki

Niestety dziennikarz zadający pytanie nie został ujawniony z imienia, nazwiska, ani stacji. A dla kompleksowego zbadania i wyjaśnienia przedmiotowej sprawy wiedza ta wydaje się być potrzebna, a nawet niezbędna. Następnym krokiem powinna być analiza wiarygodności tej osoby i stacji, którą reprezentuje, bo jeśli to ktoś z grona tzw. zaprzyjaźnionych (określenie A. Wajdy) można domniemać, że działał w porozumieniu z… i w ramach kampanii wyborczej. Pojawiły się bowiem hipotezy, że może to być ustawka.

Rozważmy inną hipotezę, że mianowicie odczytane na konfie sms są prawdziwe – tzn. faktycznie weszły na tel. kom. Kasi. I tu pojawia się zasadnicze pytanie skąd nadawca znał numer (na blogu nie ma - sprawdziłem) oraz drugie, niemniej istotne, a może nawet bardziej - czy się podpisał. Niekoniecznie imieniem, nazwiskiem i z podaniem stanowiska. Fragment 3-go sms'a "...że jak kundlowi zdejmiemy ochronę..." wskazuje, że mógł go redagować ktoś, kto ma moc „zdjąć” ochronę”. A jeśli ma to została mu dana. Człowiek z ulicy napisałby raczej np., że „jak kundlowi zdejmą ochronę”.  My „zdejmiemy” napisał, w liczbie mnogiej, zatem działa[ją] w grupie. Może to być zatem np. grupa 3mająca władzę. Ale niekoniecznie. Niekiedy politycy, w tym sam Donald Tusk też, mówią w liczbie mnogiej, co być może pozostałością po słusznie minionym okresie. Za komuny mawiali np.: „Słuchajcie towarzyszu, jesteśmy z wami”.

Teoretycznie ochronę „zdjąć” Tuskowi może opozycja, ale dopiero po przejęciu władzy w Polsce. Hipotezę, że te smsy napisał ktoś z opozycji uznałbym jednak za mało prawdopodobną. Po pierwsze primo nie zna chyba numeru do Kasi. Po drugie secundo polska opozycja posługuje się raczej tradycyjną, poprawną w formie polszczyzną, a nie slangiem z naleciałościami (z niemieckiego lub rosyjskiego), i fragment sms nr 3 „chyba świadoma jesteś, że” brzmiałby „chyba świadoma jesteś tego, że”. Po trzecie J. Kaczyński mówił ostatnio o siedmiu pokoleniach, a nie o pięciu. No i te wybory europejskie nie decydują o władzy wPolsce, ale „są o tym, czy dzieci 1 września pójdą do szkoły” – jak Pan Premier Tusk powiedział swoją dość charakterystyczną polszczyzną.

Nadawcą sms może być zatem faktyczny dysponent ochrony premiera Tuska, bo to on zapewne [premier] kryje się pod słowem „kundel”, co wynika z innego fragmentu, gdzie użyto sformułowania „ryży”, wskazującego raczej (w tej sytuacji) jednoznacznie na Jego „personalne urzędowanie”. Termin „zdjąć” wydaje się być też zwrotem dość charakterystycznym. Prawdopodobnie pochodzi ze slangu używanego przez… Do ustalenia pozostaje zatem z jakiego slangu pochodzi zwrot „zdejmiemy”, kto ma w Polsce moc zdejmowania ochrony i kto go do napisania sms skłonił.

PS

SMS 2: „Ty bezrobotna dziwko” –czy premier Tusk rzeczywiście nic nie może – np. załatwić pracy córce. Wstyd. Pogadałby z Angelą, albo z Putinem, skoro w Polsce bezrobocie takie, albo co.

http://about.me/piotrs Tu i tam pisuje, jak takom Ochotem czuje, albo cuś mnie obliguje. | "Vi sono momenti, nella Vita, in cui tacere diventa una colpa e parlare diventa un obbligo" - Oriana Fallaci. ________________ np.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka