Po spektakularnym powrocie Prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, z całą tą kuriozalną i żenującą kampanią Platformy, z poparciem a jednocześnie odcięciem się od jego osoby, dziś bezczelnie wraca jeden z głównych aktorów w aferze hazardowej – Miro.
Powrót posła Mirosława Drzewieckiego, na listy Platformy świadczy o daleko posuniętej arogancji obozu władzy. Dlatego nie zdziwi mnie wcale, jeśli na listy powróci także Zbychu.