Smutne. Kiedy Niemiecki urzędnik brutalnie potraktował Jana Rokitę - słyszałem tylko wzgardę i rechot z tego nielubianego przez Tuska i jego akolitów polityka. Dzisiaj tamta postawa odbija się rykoszetem i bije w jednego z najbliższych współpracowników premiera. Nie lubię Protasiewicza, którego arogancja w sprawach zasadniczych dla interesu Rzeczypospolitej jest sławna.
Nie zmienia to wszakże faktu, że Niemcy stają się coraz bardziej bezczelni. Niestety, obecnie rządzący w RP przyczynili się do ponownego rozbuchania superego tej nacji. Przez lata lekceważono przejawy rehabilitowania postawy Niemców w dobie Hitlera, pozawalano na rozkładanie winy za Zagładę Żydów na inne nacje (skandaliczna emisja w TVP wiadomego serialu sfinansowanego przez Państwo Niemieckie), nie reagowano na odbieranie polskim rodzinom dzieci w Niemczech, ośmieszano i wykpiwano ludzi walczących o przywrócenie adekwatności w traktowaniu mniejszości, a zwłaszcza zniesienia haniebnego prawa z 1940, pozbawiającego naszą mniejszość w Niemczech zarówno praw, majątku i statusu.
Może wreszcie PO otrzeźwieje i zobaczy czym zaczynają być Niemcy obecnie. I że dotychczasowa polityka prowadzi do tego iż coraz częściej czują się dumni ze swoich dziadków - sprawców śmierci milionów obywateli RP.
Zapraszam do dyskusji.