UWAGA: afera z przechwyconym wczoraj nad Turcją syryjskim Airbusem A-320 lecącym z Moskwy do Damaszku - może wykraczac daleko poza obręb Bliskiego Wschodu. Turcy namierzyli ten obiekt latający... po tym, jak dostali cynk od CIA; na pokładzie znaleziono 10 kontenerów z bronią dla reżimu Asada.
Ponoć były to „elementy do rakiet i elektronika”. Moskwa deklaruje od rana, że sprzęt nie był „Made in Russia”. Wszystko to jednak nic w porównaniu z newsikami, że przechwycona broń poddana została oględzinom przez sprowadzoną w trybie pilnym ekipę speców od broni niekonwencjonalnej.
Jeśli sprawdziłyby się tego rodzaju, niewinne podejrzenia, pociagnęłoby to za sobą gwałtowne ochłodzenie w stosunkach między Waszyngtonem i Moskwą, a więc kryzys na skalę światowę. Izraelczycy ostrzegli wczoraj znowu oficjalnie, że nie dopuszczą do użycia broni chemicznej/biologicznej na arenie syryjskiej.
Rośnie też po cichu... napięcie w Jordanii, o czym chyba Was w Polsce słabo informują:). Islamiści chcą tam obalić władzę prozachodniego króla Abdullaha - Amerykanie wysłali wczoraj do Ammanu 150 „instruktorów wojskowych”, a Izrael oznajmił, że jego granicą bezpieczeństwa jest...granica Jordania-Irak.
@
Nasrallah lider Hezbollahu (irańska przybudówa w Libanie) ma wieczorem wychynąć na chwilę z piwnicy pod ambasadą Teheranu w Bejrucie, w której siedzi od wojny w 2006. i powiedzieć coś nt. bezzałogowca zestrzelonego w sobotę przez Izraelczyków - 30 km od Dimony. Zapewne „ujawni”, że dron był irański, co naturalnie zmusi Izrael do zaniechania ataku na instalacje atomowe mułłów (…).
Z OSTATNIEJ CHWILI: Olli Heinonen, były wicedyrektor MAEA powiedział przed chwilą izraelskiemu portalowi informacyjnemu Walla, że "Iran może w parę miesięcy zbudować pierwszą bombe atomową".