rafalb 1 rafalb 1
27
BLOG

Karta Dobrego Humoru, cz. I

rafalb 1 rafalb 1 Polityka Obserwuj notkę 0

W okresie wyborów jednym z bardziej gorących tematów był sprzeciwu PiS-u wobec lansowanej przez europolityków Karty Praw Podstawowych. Donald Tusk zarzucał premierowi Kaczyńskiemu, że ten nie rozumie co Polacy mogą zyskać dzięki temu dokumentowi. Był to oczywiście jedynie element kampanii, mającej utrwalić wizerunek PiS-u jako partii ksenofobicznej i zaściankowej. Po czym, po dojściu do władzy, premier Tusk karty... nie podpisał.

Nie chcę wgłębiać się w całą zabawę i spór prawicy z lewicą we władzach Unii, postanowiłem jedynie zacytować kilka najciekawszych fragmentów z przygotowanego dokumentu. Z moich obserwacji wynika, że znajomość treści Karty Praw Podstawowych jest wśród Europejczyków z Polski śladowa, a szkoda - bo to jeden z bardziej rozrywkowych tekstów, jakie politycy w ostatnim czasie wyprodukowali. Zresztą większość z tych praw albo już jest u nas wprowadzona, albo prędzej czy później będzie. Osobiście nie oczekiwałbym, że trend zostanie odwrócony przed bankructwem lub poważną degradacją tego systemu.

Na początek artykuł 8 pt. "Ochrona danych osobowych":

1. Każdy ma prawo do ochrony danych osobowych, które go dotyczą.
2. Dane te muszą być przetwarzane rzetelnie w określonych celach i za zgodą
(... itd.).
3. Przestrzeganie tych zasad podlega kontroli niezależnego organu.

Zatem otrzymujemy przymusową ochronę danych (na wypadek, gdyby ktoś był za głupi), a żeby jeszcze wzmocnić ich bezpieczeństwo politycy zobowiązują się je niezależnie kontrolować (co oczywiście żadnym zagrożeniem dla naszych danych nie jest).

Najwyższe prawnicze autorytety musiały pracować nad poniższym sformułowaniem:

Artykuł 14: Prawo do nauki
1. Każdy ma prawo do nauki i dostępu do kształcenia zawodowego i ustawicznego.
2. Prawo to obejmuje możliwość korzystania z bezpłatnej nauki obowiązkowej.

Obowiązkowa możliwość to filar nowej, wspaniałej Europy. A nawiązując do bezpłatności - wygląda na to, że nauczyciele będą pracować za darmo, podobnie jak inżynierowie czy robotnicy (ktoś przecież musi te szkoły budować). I w ogóle światem przestanie rządzić wszechobecny pieniądz, a wszyscy będą ze sobą współpracować dla dobra wspólnego.

Artykuł 17: Prawo do własności
1. Każda osoba ma prawo do władania, używania, dysponowania i przekazania w drodze spadku swego mienia nabytego zgodnie z prawem. Nikt nie może być pozbawiony swego mienia

Ale...

...chyba że w interesie publicznym, w przypadkach i na warunkach przewidzianych w ustawie, za uczciwym odszkodowaniem wypłaconym we właściwym terminie. Korzystanie z własności może podlegać regulacji ustawowej, jeśli jest to konieczne ze względu na interes ogólny.
2. Własność intelektualna jest chroniona.

Jednostka bzdurą, jednostka niczym! A o tym, czym jest interes publiczny, jakiej wysokości powinno być uczciwe odszkodowanie i kiedy jest właściwy termin - dowiemy się od polityków z europejskiego odpowiednika Trybunału Konstytucyjnego. Ciekawe też, że w punkcie 2 już nie ma żadnego "chyba że"...

Profesorowie od płci także dali swój wkład do tego dokumentu:

Artykuł 23: Równość mężczyzn i kobiet
Należy zapewnić równość mężczyzn i kobiet we wszystkich dziedzinach, w tym w sprawach zatrudnienia, pracy i wynagrodzenia.
Zasada równości nie stanowi przeszkody w utrzymywaniu lub przyjmowaniu środków zapewniających specyficzne korzyści dla osób płci niedostatecznie reprezentowanej.

Drugi punkt jest piękny sam w sobie. A z pierwszego najbardziej ucieszą się naukowcy z dziedziny inżynierii genetycznej albo pokrewnych - żeby go spełnić europolitycy będą chyba musieli ich obsypać dotacjami.

Artykuł 24: Prawa dziecka
(...)
3. Każde dziecko ma prawo do utrzymywania stałego, osobistego związku i bezpośredniego kontaktu z obojgiem rodziców, chyba że jest to sprzeczne z jego interesami.

Czyli jeśli europolitycy uznają, że przebywanie dziecka z rodzicami o nieeuropejskich poglądach jest sprzeczne z jego interesami, to należy je rodzicom odebrać i przekazać do instytucji, która wychowa takie dziecko na wzorowego, tolerancyjnego demokratę. Tak buduje się społeczeństwo obywatelskie.

Tyle na dziś. W części drugiej - solidarność i prawa pracownicze, czyli jakie umowy dla naszego dobra politycy pozwalają nam podpisywać.

PS. We wprowadzeniu nie podałem nigdzie, jak często zamierzam umieszczać na tym blogu nowe teksty. Po wstępnych eskperymentach mogę już zapowiedzieć, że zwykle będzie to jeden post na tydzień. Na wszystkie pytania i uwagi komentujących będę starał się odpowiadać, najczęściej w kolejnym wpisie poruszającym ten sam temat.

rafalb 1
O mnie rafalb 1

Blog poświęcony jest krytyce lewicowych ideologii, narzucanych nam w coraz większym wymiarze dla naszego dobra (i za nasze pieniądze), z socjalizmem i demokracją na czele. Chcemy waszego dobra... i będziemy je mieć. Szczególną "sympatią" autor darzy takie pomysły polityków, jak: wyrównywanie szans, redystrybucja dochodu, równouprawnianie (wszystkiego), zabezpieczenia socjalne, ceny minimalne/maksymalne, walka z wykluczeniem społecznym, krzewienie tolerancji i kształtowanie społeczeństwa obywatelskiego. Nazwa bloga zaczerpnięta została z książki Wojciecha Cejrowskiego, której - żeby dopełnić bezczelności całego przedsięwzięcia - autor bloga nawet nie przeczytał...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka