Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
750
BLOG

Polskim problemem jest deficyt demokracji

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Polityka Obserwuj notkę 2

Czy można z Warszawy do Szwajcarii wybrać się koleją? Jakoś tak się złożyło że musiałem być na targach w Berlinie, zabrałem więc przyjaciela i w drogę, zrobi się małą wycieczkę. Żeby nie było za drogo, wyszukałem najtańsze oferty, w rodzaju „przez Niemcy za 100 złotych” (jest taka oferta: Quer-durchs-Land-Ticket, i dla dwóch osób mniej więcej tyle wychodzi). Jest to oczywiście znacznie taniej niż podróż po Polsce z taką prędkością. Kiedyś państwowe koleje niemieckie nie miały ofert w dni powszednie, a teraz spuściły z tonu, podcinane przez tańszą konkurencję. Nocowaliśmy w Zwickau, tutejszy regionalny przewoźnik kolejowy wabi ofertą: podróżuj ile chcesz przez cały dzień na naszej sieci w regionie za jedyne 7 euro.

Jadę teraz pociągiem spalinowym, który jest nowoczesnym składem ekspresowym wyposażonym w mechanizm wychylania się na zakrętach. Kiedyś jeździłem takim pociągiem w Niemczech Zachodnich, wychylał się znacznie bardziej, i pędził znacznie szybciej. Teraz wychyla się jakby dużo mniej, jedzie też wolniej.

Właśnie na jakiejś mniejszej stacji wyprzedziliśmy pociąg regionalny konkurencyjnego przewoźnika Arriva. Konkurencji na niemieckich torach jest coraz więcej, choć nie zagroziła ona aż tak bardzo największemu monopoliście RFN- kolejom Deutsche Bahn. Opozycyjna prasa oraz partie takie jak FDP czy Zieloni od lat wyśmiewają „filc” jaki spaja konserwatywnych i chadeckich polityków z managerami kolei rządowych, pochodzącymi zresztą z politycznego nadania.

I w Polsce istnieje taki sam wyraźny filc, bo chętnych do maksymalnie nieudolnej zabawy w kolej w skali jeden do jeden jest nader wielu. Z tą różnicą że w Polsce panuje zwykły, klasyczny reżim, nie istnieje wolność słowa większa niż w różnych totalitaryzmach, chocby tych arabskich, i opozycja to może sobie ale na blogu napisać. Im bardziej jeżdżę po Europie, a jeżdżę koleją, bo to dość tani sposób na poznawanie kontynentu, tym bardziej jestem przekonany że „nie ma kolei bez demokracji”, tak samo jak bez demokracji nie ma zadbanych miast i świetnej oferty kulturalnej nawet w małych miejscowościach. Kolej jest częścią takiej układanki jak silne społeczeństwo obywatelskie, porządne media, wyjątkowo wysoka jakość edukacji. Im mniej tych elementów, tym pasażerowie są zdani na gorsze „piekło” na torach.

Tym mniej jest konkurencji w tym sektorze. Czy w Polsce mamy tak że jadąc pociągiem za oknem widzimy pociągi osobowe innych przewoźników? Właśnie przejechaliśmy przez Plauen, mignął mi pociąg w innych barwach niż kolej rządowa. Tacy niezależni przewoźnicy mogą być niewymownie innowacyjni: w Zwickau, mieście na oko 60-tysięcznym, przewoźnik Vogtlandbahn wprowadził swoje autobusy szynowe do ścisłego centrum miasta. Tuż przy bramie miejskiej, obok rynku znajduje się nader skomplikowany rozjazd, suwnica, która pozwala pociągom regionalnym, autobusom szynowym, wjechać na tory tramwajowe. Jako że te mają rozstaw 1000 milimetrów, węższy od kolejowych, dodano trzecią szynę.

Brzmi skomplikowanie? Bzdura, jeden rozjazd, nieco bardziej wyuzdany, oraz dodatkowa trzecia szyna, migacze i hamulce tramwajowe w autobusach szynowych, i prawdziwe pociągi wjeżdżają do samego centrum. To wszystko działa, i nie wiadomo co to za filozofia, że tego typu rozwiązania nie powstają w Polsce (choć w innych krajach się mnożą). Od bodaj 20 czy 30 lat podobne rozwiązanie funkcjonuje w Karlsruhe, gdzie w międzyczasie ruch rozwinął się do tego stopnia że trudno jest przejść przez tory tramwajowe zapchane sznurem tramwajopociągów. Słyszałem o planach budowy podziemnych tuneli mających odkorkować centrum miasta. W RFN tego typu rozwiązania wdrożono niemal we wszystkich aglomeracjach gdzie dworzec był z dala od centrum. Niekiedy stosowano je w tak niewielkich miastach jak owe Zwickau.

Koleje w Niemczech to gigantyczny majątek, który pracuje i zarabia. Jedziemy już drugi dzień, i jestem pełen podziwu dla tej ogromnej maszynerii, kursującej w dodatku w cyklicznym, taktowanym rozkładzie jazdy. Jest przeokropne że ten potwory postsolidarnościowy reżim w Polsce większość kolei zniszczył. Rozebrano długie odcinki głównych linie, łączące czy to Śląsk z Berlinem (trasa Latającego Ślązaka, pędzącego 160 km/h przez Lubsko i Legnicę) czy kompletnie sprawne i w dobrym stanie tory z Łodzi do Olsztyna przez Płock. Reżim planuje też rozebrać magistralę Olsztyn- Lublin przez Małkinię, mimo że we wschodniej Polsce torów niemal nie ma.

Nie chce się pisać o reżimie rządzącym Polską, tym ludziom przekonanym że są niezastąpieni w podobnym stopniu jak ich koledzy- arabscy despoci. W moim przekonaniu fałszują wybory na masową skalę. To już nawet w Tunezji mają niezależną od aktualnej administracji komisje nadzorującą wybory. W Polsce wyboru „organizuje” odchodząca administracja. Składy komisji ustala się strategicznie, a opozycja rzadko ma tylu działaczy by nadzorować wszystkie komisje.

Zresztą mam wrażenie że nikt tak naprawdę nie liczy głosów. Moja znajoma pracowała w komisji wyborczej, liczyła sumiennie, i trwało to do bodaj 8 czy 9 rano. Czytałem w sieci społecznościowej znerwicowane wpisy jej i jej kumpla: około tej 9 rano chcieli dzwonić po telewizję. Ich puenta była: za tak kiepską kasę nigdy więcej wyborów. A ja- nie wiem dlaczego nabrałem przekonania że te polskie wybory to jakaś ściema, bo nikomu tych głosów możliwe że nawet i nie chce się liczyć.

Pociąg się wreszcie rozpędził, gna i wygina się na zakrętach teraz tak mocno, że spadły nam bagaże. Chciałem iść kupić kawę w bufecie na kółkach na początku wagonu, ale zrezygnowałem, gdy kilkakrotnie rzuciło mnie o ściany. Wszystko bym rozlał z niemal 100-% prawdopodobieństwem. Doczekam aż pan doturla się ze swoim małym wózeczkiem, takim w sam raz na wyginający się na zakrętach długi autobus szynowy. I tak wątpię czy nie porozlewam jej na stoliku, z jednego przechyłu momentalnie wpadamy w drugi bardzo mocny. U. Patrzył przez okno i się dziwił że „budują domy pod takim kątem”. Dopiero potem zorientował się że to nasz ekspres się tak bardzo wychyla. Gdyby nie niskie ceny biletów, nigdy nie wybralibyśmy się do Szwajcarii razem.

Kupiłem kawę. Za oknem pochylającej się na zakrętach lukstorpedy widzę ukośne drzewa, krzywy most i powyginaną rzeczywistość. Za chwilę stajemy na dworcu. Markredwitz. Podobne dworce na niezelektryfikowanych liniach w Polsce już upadły, tutaj: to są węzły, gdzie stoi po kilka pociągów czekających na pasażerów z przesiadki z naszego ekspresu, pędzącego „po dziurach” w taryfie najniższej. Teraz pociąg wpadł w tunel, tak szybko pędząc że czuć było nagły wzrost ciśnienia w bębenkach uszu. Jestem pod niesamowitym wrażeniem. Pędzimy bardzo starą linią po wiaduktach, w wykopach, zakręt za zakrętem jakoś 160 km/godz. przez cały czas. Kolejny tunel, ciśnienie rośnie w uszach. U. się pyta czy też tak mam. Ja mu mówię że jak się zepsuje mechanizm wychylający wagony szynobusu na zakrętach, to pociąg robi wypad w krzaki.

System w Polsce okopał się finansowaniem polityki..W Polsce nawet do wyborów samorządowych system zapewnił sobie możliwość finansowania kampanii wyborczych z pieniędzy podatników. Nawet w wyborach samorządowych nie ma równych szans w finansowaniu lokalnych kampanii. Do tego media. Czy ktoś z Państwa kiedyś widział kampanię do wyborów samorządowych we włoskiej telewizji? Jedno pytanie, i mamy 20- 30 krótkich wypowiedzi wszystkich kandydatów wszystkich ruchów. W Polsce w ogóle w ostatnich wyborach tego nie było. Mamy media godne reżimu, media dyktatury.

Polskie telewizje, w rodzaju Polsatu, TVN czy TVP, to stacje zamkniętych środowisk. Otrzymały od polityków częstotliwości, zapewniono im miliardowe dotacje rocznie poprzez ochronę przed konkurencją. W Wielkiej Brytanii cyfrowo nadaje bodaj setka stacji ogólnokrajowych, w Ameryce Łacińskiej w formacie analogowym dostępnych jest kilkanaście, a w Polsce? Przyznano tylko jedną ogólnokrajową licencję na prywatną stację telewizyjną (inne nadają tylko na części terytorium). Większej ściemy trudno sobie wyobrazić- to wkładanie miliardów do kieszeni. Podobnie zamknięty jest rynek radia. Prasa sprawia wrażenie jakby finansowały ja rządzące grupy kapitałowe, zresztą „insiderzy” nie ukrywają że jak pojawią się nowe silne media to wykupią je „dotychczasowe” grupy kapitałowe.

Czym jest Polska widziana z siedzenia jak zwykle mocno wychylonego na kolejnym zakręcie spalinowego szynobusu- ekspresu? Polska jest krajem zamkniętego systemu. Każdy, kto ma doświadczenie w biznesie, zapewne spotkał menadżerów którzy, chcąc „oczywiście jak najlepiej” nie potrafili delegować zadań, obowiązków. Skupiali w swoim ręku całą niemal władzę decyzyjną, podwładni musieli ich o wszystko pytać. Jednocześnie nie wykorzystywali swojej władzy. To funkcjonowało i się sprawdzało jeśli ich firma miała płaską strukturę i niewielkie rozmiary. Wraz z rozwojem przedsiębiorstw w kierunku większych organizacji należało wywalczyć, przekonać owych głównodowodzących by oddali cugle, czasem niemal wszystkie. Po jakimś czasie ci, oddawszy niemal całą władzę dziwili się niemożebnie, że nadal nie mają czasu, pełniąc już tylko funkcje kontrolne.

W polskim parlamencie na Wiejskiej ostatnio minister kultury zaaferowanym głosem opowiadał interweniującym posłom o szczegółach remontu dachu jednego z budynków jakiegoś polskiego gmachu użyteczności publicznej. Trudno się dziwić wyższości Niemiec w wielu dziedzinach: tutaj od podobnych kwestii są parlamenty regionalne. Ostatnio czytałem, jakie prerogatywy pozostawiono rządowi RFN. Polscy posłowie, napoleoniczni specjaliści od wszystkiego, nagle straciliby 90 % swoich problemów, i musieliby się może poświęcić bardziej arenie międzynarodowej, jakimś długofalowym planom, kontroli rządu, który i tak odpowiadałby raczej za koordynację poczynań rządów regionalnych i kilka aspektów w rodzaju polityki zagranicznej, jakie mu jeszcze pozostawiono.

W Polsce potrzebna jest rewolucja. Dziwię się że mimo poglądów obyczajowych, różnych ludzi łączą te same animozje., Może niektóre media może po prostu są manipulacją, jeśli te same odczucia mają ludzie o różnych światopoglądach?

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka