Rekinek Rekinek
1086
BLOG

Obiat-gate czyli prasowi zadaniowcy złapani za rękę

Rekinek Rekinek Polityka Obserwuj notkę 9
Medialni dyrygenci a także Administracja naszego Salonu wyciszają aferę ortograficzną wysuwając na stronę główną teksty napisane w konwencji żartobliwej, na różne sposoby bagatelizujące zachowanie Prezydenta
Zgadzam się w zasadzie z ulgowym potraktowaniem błędów pisarskich Głowy Państwa. Nie należy ogłaszać żadnego kryzysu politycznego z ich powodu. Potraktujmy to jako okazję do małej powtórki z polskiego, bo jest tych błędów zasmucająco sporo w krótkim tekście, według różnych podsumowań osiem, w tym jeden ortograficzny (bul), dwa gramatyczne (fleksja "nadzieji", "Japoni"), dwa stylistyczne (frazeologia "na pokonanie dramatu katastrofy", i niezastosowanie wskazanej grzecznościowej wielkiej litery w "Naród Japonii"); wreszcie kilka interpunkcyjnych.  
Wskazuję na rozmaitość tych błędów, gdyż jakiś mądry inaczej medialny dyrygent (zapewne w gazecie dla mądrych inaczej) ponoć orzekł, że Komorowski jest zapewne dyslektykiem, wobec czego wymagać odeń przestrzegania, ba, znajomości ortograficznych reguł to jakby śmiać się z garbatego.  
 
Sprawa poprawności językowej jest może przez to niewesoła, że sam tekścik przecież musiał być przygotowany zawczasu, jak sama wizyta. Te zdania przeznaczone do księgi kondolencyjnej jak i inne oficjalne wypowiedzi Prezydenta ktoś musiał też przedtem wymyślić i napisać, a być może i protokolarnie uzgodnić z adresatem. Nie był to w każdym razie spontaniczny wpis do książki pamiątkowej podsuniętej przez restauratora, ale czynność państwowa. Jako taka nie może być nigdy postawiona na równi z owym improwizowanym wpisem poobiednim, o którym wszyscy słyszeliśmy od trzech lat, a który teraz nam w fatalnym stylu przypomniano. Po tym, jak Prezydent nie potrafił bezbłędnie wydukać przysięgi, do czego wystarczyło powtarzać za kimś po kilka słów - nie jest aż taką niespodzianką fakt, że nie nauczył się tekstu wpisu japońskiego i nawsadzał tam byków. 
Następnym razem się poprawią, będzie miał słuchaweczki zamontowane jak Donek, kiedy witał się z Condoleezą Rice i cedził słówka - pamiętacie?
Słuchawka: And now
Donek      Ent nał
Słuchawka    Ladies and gentlemen
Donek     Lejdis ent dżentelmen
... i tak dalej 
Wtedy to Lech Kaczyński z trudem powstrzymywał śmiech. Może miał przebitkę  na swoje słuchawki?
 
Ale to wszystko jest sprawą kancelarii Prezydenta, niech jedzą tę żabę ortograficzną między swoimi.
 
Natomiast nie wolno odpuścić haniebnego kontratakuna Jarosława Kaczyńskiego. 
 
Nie wolno rozmyć w żarcikach przestępczej dziennikarskiej fabrykacji, gdyż to było wykorzystanie mediów do spreparowania fałszywych materiałów do walki politycznej, to jest obiat-gate.
 
Musi i PAP odpowiedzieć za bezmyślne powtarzanie sfabrykowanej dezinformacji. Z ilu źródeł otrzymali państwo potwierdzenie tego strasznego wydarzenia że Kaczyński napisał to a to?
 
"Z wdzięcznością za bardzo miły pobyt i znakomity!!! obiat z nadzieją na kolejne wizyty" - czytamy w księdze pamiątkowej restauracji. Poniżej data i podpis: Jarosław Kaczyński. Czy to naprawdę premier popisał się nieznajomością zasad pisowni? 
"SE" poprosił o pomoc grafologa. Do porównania dał mu oświadczenie majątkowe szefa rządu pisane bez wątpienia jego ręką. Jerzy Danton, grafolog z Krakowa, nie ma wątpliwości. Przedstawione kopie odręcznego pisma są kopiami pism autorstwa jednego człowieka - twierdzi. Idziemy więc za ciosem. Czy grafolog też dostrzegł błąd? Czy to nas zawiodło niewprawne oko? "Obiat" zamiast "obiad" to koszmarny błąd ortograficzny - podkreśla Jerzy Danton. W dacie autor również się pomylił - dodaje grafolog.
 
Tu naprawdę nie ma miejsca na żarty.
Nikomu tu nie zrujnowano życia jak w sprawie Kerna, ale to jest taka sama metoda niszczenia ludzi za pomocą sfabrykowanych pseudwiadomości.
To że uczestniczy w tym Prezydent Rzeczypospolitej, nawet nieświadom tego że posługuje się przestępczą fabrukacją, również nie może być zasłonięte. To nie z powodu dysleksji Prezydent dokonał impertynenckiego zaproszenia na lekcję ortografii.
I proszę nie mydlić więcej oczu tym, że każdy robi błędy.
Nie chodzi o ortografię, tylko o metody walki politycznej.

 

Rekinek
O mnie Rekinek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka