Retiarius Retiarius
1621
BLOG

Agentów FBI wysłać do Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Retiarius Retiarius Polityka Obserwuj notkę 89

Media obiegła dzisiaj informacja o wystąpieniu dyrektora FBI Jamesa Comeya, który podczas swojego pobytu w Muzeum Holokaustu powiedział, mówiąc o zagładzie Żydów:

 "mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski i Węgier i wielu, wielu innych miejsc".

Są najmniej dwie możliwości wyjaśnienia, dlaczego znaczący przedstawiciel amerykańskiej administracji tak fundamentalnie mija się z prawdą o Holokauście. Pierwsza: świadome kłamstwo. Druga: bezgraniczna niewiedza (chyba przysłowiowa, jeśli idzie o "znajomość" spraw europejskich przez Amerykanów) oraz zwykła ludzka głupota - zakładam, że wystąpienie miało miejsce po wizycie w Muzeum i zapoznaniu się z historią Zagłady.

Co może sprzyjać świadomemu mówieniu nieprawdy? Bez wątpienia przekonanie, że nawet w przypadku zdemaskowania kłamcy konsekwencje czynu będą znikome zarówno w wymiarze prawnym (ewentualny proces, a nawet groźba wyroku) , jak i "społecznym" (utrata stanowiska, ostracyzm środowiskowy, itp.). Z czego bierze się brak wiedzy. Także z tego, że nikt nie zainteresował się tym, by ją nam "wtłoczyć do łepetyny".

 Jak to możliwe, że od lat słyszymy i czytamy w zagranicznych mediach o "polskich obozach"? Bo autorzy tych kłamstw nie muszą bać się żadnej znaczącej reakcji ze strony polskich władz. Co więcej, mogą liczyć na wsparcie polskich instytucji w ewentualnych procesach wytaczanych przez zdesperowanych i zdeterminowanych polskich obywateli. Nie ma też zdecydowanej (chyba żadnej) reakcji ze strony tak znaczących instytucji jak Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau i Międzynarodowa Rada Oświęcimska.    

Kłamstwo o "polskich obozach" to także, ciśnie się na usta to słowo, "Pokłosie" nawet nie braku, ale postawienia na głowie tego, co świadomi problemu nazywają polityką historyczną. Zdumiewa jedno - politycy i artyści, najgłośniej protestujący przeciwko "polskiej  martyrologii", bez zmrużenia oka finansują przedsięwzięcia umacniające obraz narodu pełnego "bólu i męczeństwa", a dyskredytują zwolenników budowania czegoś, wydawałoby się, naturalnego - dumy narodowej.

Czy tego chcemy, czy nie, to właśnie Oświęcim jest tym miejscem, z którego powinien wyjść jednoznaczny i zdecydowany sygnał - kłamstwo o polskich obozach i o polskim udziale w Holokauście musi być uznane, w prawie międzynarodowym,  za przestępstwo.

Retiarius
O mnie Retiarius

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka