W mediach dzisiaj aż huczy od komentarzy na temat propozycji Waldemara Pawlaka dotyczącej emerytur. Prezes PSL (partii uważanej za etatystyczną, dbającą o stołki i synekury i o orientacji raczej socjalistyczno-populistycznej) przedstawił propozycję, żeby państwo gwarantowało w systemie emerytalnym wyłącznie emeryturę minimalną. Pomysł jakoś mi znany, nie powiem, że inspirowałem Pana Premiera, ale spójrzcie sami: romank.salon24.pl/125085,pomysl-na-reforme-emerytur.
Pawlak proponuje, by przyszła emerytura wynosiła (w cenach bieżących) 1200 zł, co powinna zagwaratnować składka miesięczna w wysokości 120 zł. Postanowiłem to sprawdzić (bo z natury jestem nieufny i weryfikuję to, co się da zweryfikować). Założyłem, że mężczyzna w wieku 25 lat idzie do pracy i pracuje nieprzerwanie do 65 roku życia (wiem, że to absurd, ale założenia trzeba zrobić). Według prognoz długości życia dożyje on wieku około 72 lat, więc będzie pobierał emeryturę przez lat 7! Przyjąłem też, że oprocentowanie tej lokaty emerytalnej powinno być na poziomie 6%, bo tyle można zarobić na krótkoterminowych lokatach bankowych, więc dlaczego nie na długoterminowej lokacie, z której do 65 roku życia zrezygnować nie można? Wszystkie płatności przypadają na początek okresu (płatne z góry).
Używając w Excelu prostej funkcji FV (Future Value) wyliczyłem, że w momencie przejścia na emeryturę zgromadzi on kapitał 200 144,82 zł. Kolejna funkcja (PPMT) zwraca wartość 2 894,81 zł, czyli taką emeryturę otrzymałby ktoś w podanych warunkach. Kwota 1200 zł oznacza, że Premier Pawlak odjął pewną część składki na spłatę dotychczasowych zobowiązań ZUS (czyli tych emeryów, którzy dzisiaj pobierają emerytury, a których składki posłużyły do budowy URSUSA, HUTY KATOWICE i innych sztandarowych budów...).
Ale zobaczmy, co mówią liberałowie, rekiny biznesu (za: wyborcza.biz/biznes/1,100896,7805077,Macenie_w_emeryturach.html - skądinąd tytuł mówi sam za siebie):
To nieodpowiedzialne słowa, głupota - mówi Jeremi Mordasewicz, członek rady nadzorczej ZUS
Przy okazji - najwspanialsza na świecie Gazeta zapomniała dodać, że Jeremi Mordasewicz jest bardziej znany jako ekspert PKPP Lewiatan
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z PKPP Lewiatan, członkini Rady Gospodarczej przy premierze, uważa, że system kanadyjski nie ma u nas szans.Bo rodacy nie umieją inwestować i nie mają nawyku odkładania pieniędzy na przyszłość. sic!
Wiktor Wojciechowski, ekonomista fundacji FOR, mówi, że gdyby obniżono składkę emerytalną do 100 zł miesięcznie dla mężczyzny zarabiającego średnią krajową, to po 40 latach pracy zgromadzone składki wystarczyłyby na wypłatę 265 zł brutto emerytury!
Panie Ekonomisto! Jak Pan to wyliczył? Czyżby Excel liczyć nie potrafił? A może Pan założył, że stopa marnotrawstwa składki pozostanie na niezmienionym poziomie? W takim razie proszę ją podać!
- Aby dostawać 1200 zł, mężczyzna musiałby pracować przez 60-70 lat. A kto będzie tyle pracował? - pyta Mordasewicz. - To wprowadzanie opinii publicznej w błąd, często politycy mówią o czymś, na czym się nie znają.
Dobrze, że Pan Mordasewicz się zna. Ale wolę, by inwestował swoje, a nie moje pieniądze. Jeśli jest błąd w moich wyliczeniach, to niech pan Mordasewicz poda gdzie, jakie powinny być założenia. Wtedy się okaże, gdzie znikają NASZE pieniądze. Bo nie wierzę, że żuczki z ZUS na pensje i marmury wydają takie kwoty.
A może nasz (w sensie uczestnictwa w Salonie24) nieoceniony Rzecznik Przemysław Przybylski coś napisze? Eeee, chyba nie, bo na moje wyliczenia rzecznikzus.salon24.pl/152367,zeby-polubic-zus-trzeba-go-zrozumiec#comment_2141823 nie raczył odpowiedzieć...
