romank romank
576
BLOG

Socjalizm wraca!

romank romank Gospodarka Obserwuj notkę 10

Dwa dni temu w serwisie Money.pl www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zagraniczni;inwestorzy;dostana;publiczne;wsparcie,58,0,616762.html pojawił się artykuł "Zagraniczni inwestorzy dostaną publiczne wsparcie". Ten sam tekst pojawia się też na stronie Ministerstwa Gospodarki www.mg.gov.pl/Wiadomosci/Strona+glowna/Wyniki+prac+zespolu+ds+inwestycji+zagranicznych.htm, ale brak informacji o nim na stronach KPRM. Czyżby inicjatywa liberała emerytalnego Waldemara Pawlaka?

 

"Międzyresortowy Zespół do spraw Inwestycji Zagranicznych rekomendował od kwietnia 2009 r. do marca tego roku udzielenie pomocy publicznej 15 inwestorom zagranicznym - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Chodzi o łączne wsparcie w wysokości 115,4 mln zł."

 

Przedsiębiorcy zadeklarowali, że do 2015 r. poniosą nakłady inwestycyjne w wysokości 1 486,3 mln zł i stworzą 7,7 tys. nowych miejsc pracy.

 

Wynikało by, że zrobiliśmy świetny biznes…

 

Ale, jeżeli podzielimy wysokość wsparcia przez ilość tworzonych miejsc pracy, to wychodzi nam kwota 14 987,01 zł na jedno stanowisko pracy. To więcej, niż urzędy pracy dają z Funduszu Pracy na otworzenie własnej firmy przez bezrobotnego!

 

Pojawia się co prawda problem, jakie są naprawdę koszty. Może to jakaś pomyłka, ale Money.pl podaje, że „CIR poinformowało, że wsparcie budżetowe dla 15 inwestorów może wynieść 115,4 mln zł. - Z tej kwoty, w związku z realizowaną inwestycją, 65,3 mln zł trafiłoby na tworzenie nowych miejsc pracy, a 50,1 mln zł na pokrycie kosztów inwestycji”, a na stronie MG napisano, że „Łączna pomoc planowana dla tych projektów wyniesie ponad 115 mln zł, w tym z tytułu utworzenia nowych miejsc pracy – ponad 50 mln zł.

 

Zespół rekomendował udzielenie wsparcia 15 inwestorom. Są wśród nich m.in.: Nokia Simens Network sp. z o.o, IBM Polska sp. z o.o. i Samsung Electronics sp. z o.o. Wśród 15 planowanych projektów dwa będą realizowane w sektorze elektronicznym, dwa - w badawczo-rozwojowym, trzy - w motoryzacyjnym, a osiem dotyczyć będzie usług nowoczesnych - czytamy w Money.pl.

 

Czyli inwestorzy są dość bogaci, a wchodzą na nasz rynek, bo im się to opłaca. Zapewne skończy się to tak, jak skończyła się inwestycja DELL w Łodzi.

 

DELL dostał olbrzymią pomoc publiczną. Uruchomiono fabrykę obudów do laptopów, czyli produkcję podzespołu, która nie generuje zysków. Z mojej 10 letniej pracy w przemyśle wynika, że najwyższe zyski generuje sprzedaż gotowego produktu, a nie prostego komponentu. Zyski takie osiągał DELL, a nie jego fabryka w Łodzi. Zyski były dość duże, bo DELL wygrywał większość przetargów administracji rządowej na dostawy notebooków i komputerów. Nawet niektórzy posłowie zapewniali mu bezpłatną reklamę w czasie kilkugodzinnych transmisji z obrad komisji śledczych. Zakład zatrudniał 1700 osób.

 

A teraz?

 

Wiceminister gospodarki Rafał Baniak był równie zaskoczony. Powiedział nam wczoraj, że wciąż nie ma formalnego zgłoszenia, że amerykański koncern sprzedaje fabrykę. A jest to bardzo istotne, gdyż zaledwie miesiąc temu Dell otrzymał gigantyczną pomoc publiczną - ponad 200 milionów złotych, które miały mu zrekompensować nakłady inwestycyjne.

[…]

Amerykański gigant od samego początku był najbardziej rozpieszczanym inwestorem w Polsce. Za 54 miliony złotych władze Łodzi wybudowały Dellowi pięciokilometrową, dwupasmową drogę wprost do bram zakładu. Żeby dodatkowo uhonorować Amerykanów, trasę nazwano al. Ofiar Terroryzmu 11 Września 2001 r.

Jeszcze lepiej sprawił się rząd, który w zamian za ulokowanie w Polsce wartej 200 mln euro inwestycji, obiecał Amerykanom pomoc publiczną w wysokości 200 mln zł. Była to rekordowa dotacja w historii. Trzy czwarte tej sumy koncern miał dostać w żywej gotówce, resztę w formie zwolnień podatkowych. Miesiąc temu Komisja Europejska dała zielone światło do przelania gotówki na konta amerykańskiego koncernu. Dellowi to jednak nie wystarczało. Poprosili jeszcze o dodatkowe 4,5 miliona euro na wykup działki, na której zbudowali łódzką fabrykę.

Można jednak powiedzieć gorzko, że Polska i tak odniosła w negocjacjach z Dellem finansowy sukces. Dwa lata temu urzędnicy prezydenta Jerzego Kropiwnickiego zdradzili nam, że w pierwszej turze rozmów Amerykanie zażyczyli sobie100-hektarowej działki za cenę... 1 zł.

 

źródło: finanse.wp.pl/kat,104114,title,Dell-sprzedal-swoja-fabryke-na-lodzkim-Olechowie-koncernowi-Foxconn,wid,11743094,wiadomosc.html

 


DELL się wyniósł po niecałych dwóch latach, fabrykę przejął Foxcon z Tajwanu. Formalnie wszystko w porządku, ale czy Foxcon dostałby taką pomoc publiczną? A Jan Nowak?

romank
O mnie romank

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka